Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiana trenera w Widzewie nic nie dała

Jan Hofman
Nie tak dawno obecni sternicy Widzewa uznali, że trener Witold Obarek nie podoła wyzwaniu, jakim miał być awans drużyny do trzeciej ligi. Natychmiast zdecydowali się na zmianę. Zamiast doświadczonego szkoleniowca sprowadzili żółtodzioba.

Roszada nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Ba, wszystko wskazuje na to, że dała odwrotny skutek. Drużyna zamiast piąć się w górę tabeli spada coraz niżej. Po czternastu kolejkach Widzew jest na siódmym miejscu! To katastrofa dla wszystkich ludzi związanych z Widzewem, bowiem wiele wskazuje na to, że marzenia o awansie trzeba będzie odłożyć w czasie.
Warto uświadomić działaczom Widzewa, że w przyszłym sezonie, w związku z reorganizacją trzeciej ligi, rozgrywki, w których występuje obecnie ich drużyna, będą jeszcze większym wyzwaniem, a wywalczenie awansu znacznie trudniejsze.
Już dziś wyraźnie widać, że sternicy łódzkiego klubu dokonali złego wyboru i bez specjalnej uszczypliwości można im zadedykować stare polskie powiedzenie „zamienił stryjek siekierkę na kijek.

A tak właśnie jest w przypadku trenera Płuski. Widzew pod jego wodzą zawodzi na całej linii. Szkoleniowiec, szukając panicznie sposobu na polepszenie wyników swojej pracy, zdecydował się na niekonwencjonalny ruch w tej klasie rozgrywkowej – wezwał na pomoc psychologa.

Gość przyjechał pogadał z zawodnikami i znów była klapa. Okazało się, że i ten sposób na zaklinanie widzewskiej rzeczywistości się nie sprawdził Łodzianie przegrali trzeci mecz z rzędu i nie strzelili gola (dwa ligowe i pucharowy), co niezbyt dobrze świadczy o całym sztabie szkoleniowym drużyny.
W niedzielę Widzew podejmować będzie ligowego outsidera – Mazovię Rawa Mazowiecka. Jest szansa, aby choć trochę poprawić nastroje wszystkich, którym leży na sercu dobro klubu. Oczywiście w grę wchodzi wyłącznie zwycięstwo. Inny wynik każe już ze smutkiem patrzeć na widzewską przyszłość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany