Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZMIANA ORGANIZACJI RUCHU NA UL. LEGIONÓW I ZIELONEJ

Krzysztof Spychała
Ten peugeot złamał za jednym zamachem dwa przepisy ruchu drogowego.
Ten peugeot złamał za jednym zamachem dwa przepisy ruchu drogowego.
Od prawie dwóch tygodni obowiązuje zakaz ruchu aut w dni robocze, w godz. 6 - 18, na ul. Zielonej od Gdańskiej do al. Kościuszki, w obu kierunkach oraz na ul. Legionów od Gdańskiej do Zachodniej.

Alternatywa: Dookoła centrum Łodzi
Ciąg ulic Zielona - Narutowicza jest wyłączony z ruchu samochodowego na blisko 700-metrowym odcinku od ul. Gdańskiej do Wschodniej w obu kierunkach. Kierowcom pozostaje objazd ul. Próchnika/Rewolucji lub Ogrodową/Północną (w kierunku wschodnim) ewentualnie Zamenhofa/Nawrot. W przeciwną stronę mają do dyspozycji ulice Tuwima/Struga lub Jaracza/Więckowskiego. Ograniczenie obowiązuje tylko w dni powszednie.

Cel, który przyświecał Zarządowi Dróg i Transportu, był słuszny - usprawnienie ruchu tramwajów na obu tych ulicach, bo zwłaszcza w godzinach szczytu tkwiły w korkach. Zakaz nie dotyczy oczywiście służb miejskich, MPK, taxi i rowerów. A jak to wygląda w praktyce?

Na Legionów jest rzeczywiście luźno, ale też - powiedzmy otwarcie - ze względu na stan nawierzchni autem zapuszcza się tam tylko ten, kto musi. Zwłaszcza odcinek od Gdańskiej do Żeligowskiego stanowi nie lada wyzwanie dla zawieszenia. A na Zielonej...

- Ten zakaz to jakaś fikcja - mówi Zbigniew Pietrzak, mieszkaniec tej ulicy. Tędy jeździ kto chce i o której chce. I to nie są żadne tam wjazdy docelowe. Po prostu tną od Gdańskiej do Kościuszki, aż się kurzy. Teraz chyba nawet szybciej, niż przed wprowadzeniem zakazu, bo samochodów jednak jest trochę mniej.

Spostrzeżenia pana Zbigniewa, choć on sam nie jest kierowcą, można potwierdzić bez trudu.

Podczas 15-minutowego spaceru odcinkiem między Gdańską a Wólczańską o godz. 14 naliczyliśmy 38 aut, których kierowcy „nie zauważyli” znaku zakazu ruchu. I to dwukrotnie, bo jeden stoi u zbiegu Zielonej i Gdańskiej, a drugi za Wólczańską. Drogówka na mandatach zarobiłaby tu ładnych parę złotych.

- Ulic Zielonej i Legionów po zmianie organizacji ruchu nie mamy pod żadnym szczególnym nadzorem. Patrole pojawiają się tam w ramach normalnych zadań - mówi st. sierż. Jadwiga Czyż z łódzkiej drogówki. - Nie potrafię powiedzieć, ile mandatów tam wręczyliśmy od 25 lipca. Nie prowadzimy takich statystyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany