- Może motorniczy nie wytrzymał i postanowił ostrzec kolegów po fachu, żeby zakładali ciepłe ciuchy? - komentowali rozbawieni pasażerowie.
- Nie odebraliśmy skarg, żeby motorniczowie, których mamy w naszej firmie ponad 600, marzli. Szczególnie teraz, kiedy zima odpuszcza - stwierdza Marcin Małek z łódzkiego MPK. - Kabiny są przecież ogrzewane. Sprawdzimy, kto jest autorem napisu i dlaczego w ogóle się pojawił. Może to chuligański wybryk?
Problem w tym, że napis znajduje się wewnątrz niedostępnej dla pasażerów kabiny motorniczego...
FLESZ: Elektryczne samoloty nadlatują.