W szpitalu umiera pacjent i zostaje na sali z żywymi. Sąsiedzi w tym czasie jedzą posiłki, przyjmują gości i oglądają telewizję. Takie sytuacje, choć nie powinny się zdarzać, występują w polskich szpitalach regularnie. A wspomnienia zostają z pacjentami na lata.
Traumatyczną niedzielę przeżył w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Marii Skłodowskiej-Curie w Zgierzu pacjent oddziału wewnętrzno-geriatrycznego. Przez cztery godziny leżał na sali kolejno z dwoma nieboszczykami. Ponieważ nie bardzo może chodzić, musiał w ich towarzystwie jeść. Ciężko to przeżył.
Wideo
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!