Zmarł na oczach żony w zamkniętym mieszkaniu przy ul. Przędzalnianej
(pat)
W mieszkaniu przy ul. Przędzalnianej zmarł starszy mężczyzna.
Aby dostać się do lokalu, policjanci musieli poprosić o pomoc strażaków. Pomocy wzywała małżonka zmarłego, która wprawdzie była w mieszkaniu, ale nie mogła otworzyć drzwi. Gdy nadeszła pomoc, lokator już nie żył. Zgon nastąpił z przyczyn naturalnych. Kobietę przewieziono do szpitala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!