Złodziejka podeszła do upatrzonej ofiary na przystanku tramwajowym przy Bałuckim Rynku. Poprosiła o pomoc, bo nie ma co jeść. Razem poszły na pobliski rynek.
Tam poszkodowana poprosiła naciągaczkę, by przypilnowała jej toreb z zakupami, a sama weszła do hali targowej, żeby zrobić dla niej zakupy. Gdy wróciła, nie było ani toreb, ani rzekomo potrzebującej pomocy.
Okradziona sprawę zgłosiła na policji. W torbach były dopiero co zakupione ubrania oraz 400 zł w gotówce. Policjanci na podstawie opisu ustalili personalia i zatrzymali złodziejkę. Została rozpoznana przez pokrzywdzoną. Za kradzież grozi jej do 5 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?