Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złodzieje ukradli ogrzewanie! Łódzkim papugom jest zimno!

Remigiusz Piotrowski
W papugarni przy ul. Sterlinga 26 jest zimno, jak w przysłowiowej psiarni. Istnieje obawa, że któraś z papug nie wytrzyma niskiej temperatury i pewnego dnia padnie. 15°C to zalecane minimum do hodowli tych ptaków, tymczasem w minioną środę, kiedy je odwiedziliśmy, termometr wskazywał zaledwie cztery kreski na plusie.

Kto ukradł ogrzewanie?

Trzy miesiące temu z dachu budynku skradziono instalację grzewczą. Straty sięgnęły 30 tys. zł. Cztery grzejniki zainstalowane w pomieszczeniu nie są w stanie utrzymać wymaganej temperatury. Kierownik papugarni twierdzi, że dopóki słupek rtęci wewnątrz obiektu nie spadnie poniżej zera, nie ma się czym martwić.

Martwią się natomiast miłośnicy egzotycznych ptaków, bo jak ma ją tu żyć ciepłolubne papugi, skoro nawet ubrani w kurtki ludzie po kwadransie odczuwają chłód?!

Problem musi zostać rozwiązany w ciągu dwóch tygodni. Tyle czasu otrzymała papugarnia po ostatniej kontroli Animal Patrolu. Pomóc ma uszczelnienie sufitu i instalacja grzejników o większej mocy. Niewykluczone, że papugarnia wprowadzi nocne dyżury, by szybko zareagować, gdyby -odpukać - z ptakami zaczęło dziać się coś złego.

Przede wszystkim jednak personel liczy na... zmianę pogody na wiosenną.

Papugi to indywidualistki

Oby się udało, bo papugarnię przy ul. Sterlinga warto zobaczyć. Na ponad 500 metrów kwadratowych żyje sto egzotycznych ptaków. W sumie około 30 gatunków.

Kolorowym arom czy kakudu możemy przyjrzeć się z bliska. Proces oswajania ptaków rozpoczęto, kiedy te były jeszcze pisklętami, więc pozwalają sobie na dużo. Ludźmi się nie przejmują. Siadają na plecach, ramionach i głowie, licząc na wydębienie ptasich smakołyków, bo dodatkową atrakcją papugarni jest możliwość dokarmiania tych sympatycznych i - co tu ukrywać - mocno niesfornych stworzeń.

- Papugi to indywidualistki. Każda jest inna, ich humor zależy od dnia. Potrafią strzelić focha. Lubią manifestować swój charakter - przysłuchujemy się rozmowie opiekuna papug z grupą zwiedzających.

Pracownicy papugarni przy ul. Sterlinga stają na głowie, aby ptakom niczego nie brakowało. To pasjonaci, o swych podopiecznych wiedzą wszystko. Najwięcej jest tu pochodzących z Ameryki Płd. amazonek, poza tym spotkamy m.in. trzy dostojne ary, kakadu czy uwielbiającą popisy Lorę. Ara żółtoskrzydła „Apollo” potrafi wymówić swoje imię, zresztą niemal każda z mieszkanek papugarni ma coś ciekawego do powiedzenia.

- „Nie wolno!” - skrzeczy jedna z nich, upominając skonsternowanego młodzieńca.

Kto przyjeżdża do papugarni

Miejsce to odwiedzają szkoły, przedszkola, kluby seniora oraz grupy niepełnosprawnych osób.

Przyjeżdżają z całego województwa. Zimą pojawia się mniej osób, ale i tak na frekwencję nikt nie narzeka, tym bardziej że papugarnia organizuje urodziny dla dzieci, a z myślą o najmłodszych urządza się tutaj także dwugodzinne prelekcje.

Oby tylko papugi nie poprzeziębiały się za bardzo...

100 papug, 30 gatunków Temperatura w pomieszczeniu spadła do 4 stopni Celsjusza!

Zobacz też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany