Złodzieje oddali pierzynę i zastawę

Pan Edward odebrał od złodziei skradzioną mu zastawę. Zagroził też przestępcom policją, jeśli mu szybko nie oddadzą pierzyny, którą przed kilkoma laty kupił z nieżyjącą już małżonką.

- Złodzieje za godzinę przywieźli moją pierzynę. Po ich minach było widać, że trudno było się im z nią rozstać. Niestety, okazało się, że zwrócili mi niekompletną zastawę - mówi emeryt.

Pan Edward informuje, że brakuje jeszcze dwunastu talerzyków i dwóch salaterek. Gdy ponownie zwrócił się o ich zwrot, wysoki mężczyzna zagroził mu, że „owszem, może dostać, ale po zębach”. O groźbach starszy pan powiadomił policję.
POLSKA SŁOWENIA O KTÓREJ GODZINIE O KTÓREJ GODZINIE MECZ POLSKA SŁOWENIA O KTÓREJ TRANSMISJA

Pan Edward, emerytowany pracownik „Wifamy” mówi, że najbardziej cieszy się z odzyskanej pierzyny, gdyż po jej kradzieży musiał spać pod kocem.

Postępowanie karne w sprawie kradzieży rzeczy wartych prawie 4 tys. zł prowadzi komisariat przy ul. Wysokiej. Ci sami funkcjonariusze zajmą się też sprawą gróźb kierowanych pod adresem starszego pana.

Jak już pisaliśmy, sześdziesięciokilkuletnia kobieta, którą pan Edward poznał robiąc zakupy na Bałuckim Rynku, podstępem zdobyła zaufanie emeryta i klucze do jego mieszkania. Gdy nie było go w domu, ze wspólnikiem wyniosła pierzynę, poduszkę i zastawę.