Policjanci zatrzymali 50-leniego mężczyznę podejrzanego o kradzież 5 telefonów komórkowych z jednego z marketów. Podejrzany najpierw schował jeden telefon w sklepowej lodówce i wrócił po niego, gdy dla niepoznaki zmienił ubranie. Mężczyzna powtórzył ten trick jeszcze dwa razy. Zatrzymany usłyszał już zarzut kradzieży, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Czytaj na kolejnym slajdzie
21 i 22 lutego w jednym z marketów z elektroniką w Zgierzu doszło do kradzieży 5 telefonów komórkowych, których łączna wartość wyniosła prawie 2300 zł. Policjanci przeglądający sklepowy monitoring ustalili, że pierwszego dnia mężczyzna wszedł do sklepu i zainteresował się jednym z telefonów komórkowych.
Po chwili wziął telefon i schował go w lodówce w drugim końcu sklepu, po czym wyszedł. Po jakimś czasie wrócił do sklepu w zupełnie innym ubraniu. Poszedł do lodówki, gdzie wcześniej schował upatrzony telefon. Sprawdził czy sprzęt nie ma dodatkowych zabezpieczeń, włożył go do reklamówki i wyniósł ze sklepu.
Czytaj na kolejnym slajdzie
Kolejnego dnia 50-latek dwukrotnie odwiedził sklep i powtórzył swój trick. Za każdym razem do reklamówki pakował 2 telefony komórkowe. Zgierscy kryminalni, którzy zajęli się tą sprawą, nie dali się jednak zwieść sztuczkom zastosowanym przez sprawcę. 14 marca odwiedzili mężczyznę w mieszkaniu, gdzie go zatrzymali. 50-latek był zaskoczony, że policjanci wpadli na jego trop. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Podejrzany w przeszłości był notowany za konflikty z prawem. Przyznał, że skradzione telefony sprzedał, a uzyskane pieniądze przeznaczył na bieżące wydatki.