- Pokrzywdzone nie potrafiły podać żadnych bliższych okoliczności kradzieży ani nie potrafiły opisać wyglądu złodzieja - mówią policjanci z komendy w Sieradzu. - Łupem sprawcy padło łącznie ponad 2 tys. zł, 90 euro, dokumenty i 5 telefonów komórkowych.
Do pierwszej kradzieży doszło pod koniec kwietnia, kolejne trzy miały miejsce w maju.
14 sierpnia sieradzcy policjanci zatrzymali 29-letniego mieszkańca gminy Sieradz. Mężczyzna przyznał się do kradzieży. Wskazał również miejsce porzucenia skradzionych torebek i oddał jeden ze skradzionych telefonów komórkowych, który użytkował.
Dwa następne wyrzucił, bo jak twierdził, były stare, a dwa pozostałe zostały mu skradzione, gdy był pod wpływem alkoholu. W godzinach południowych mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży mienia i dokumentów.
Podejrzany przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił, że na cmentarz przychodził w godzinach rannych i obserwował samotne kobiety, które przychodziły na groby bliskich. Czekał aż dana kobieta oddali się na chwilę od grobu po wodę albo wyrzucić śmieci i pozostawi bez nadzoru torebkę.
Wykorzystując ten moment podchodził do grobu, kradł pozostawione mienie a następnie powoli odchodził. Po wyjściu z cmentarza przeglądał zawartość zabierając pieniądze, telefony oraz i inne wartościowe rzeczy. Sprawcy grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?