Tylko 95 milionów na stadion ŁKS
Przypomnijmy, że w budżecie miasta na stadion ŁKS zarezerwowano na ten cel 95 milionów złotych. Ta kwota nie daje żadnych szans na rozpoczęcie budowy. W sierpniu miasto ogłosiło przetarg na rozbudowę stadionu ŁKS przy al. Unii w systemie „zaprojektuj i wybuduj”.

Pod koniec października kazało się, że oferty były trzy. Najtańsza była propozycja wyceniona na 138,990 mln zł., kolejna na 141,880 mln zł, a najdroższa 193,575 mln zł.
Człowiek dobrze znający branżę mówi, że nie ma szans, by bez radykalnych cięć w projekcie, dokończyć stadion ŁKS za 95 milionów.

Złe wieści dla ŁKS
– W lutym wzrosły ceny wszystkich materiałów budowlanych – dodaje. – Cement w tym czasie zdrożał o ok. 13 procent, a materiały do budowy ścian i kominów o 19,3 proc. Brakuje niektórych materiałów, m.in. ściennych czy izolacyjnych, a popyt na te produkty jest spory. Należy też pamiętać, że firmy budowlane nie muszą zawierać nowych kontraktów, bo wielu z nich ma już podpisane umowy na najbliższe trzy lata! Robót mają dużo i zapewne nikt nie będzie bił się o nierentowne inwestycje!

To są bardzo złe wieści dla ŁKS i jego sympatyków. Wszystko wskazuje na to, że będą musieli się uzbroić w cierpliwość, bo w tej chwili raczej nie widać końca budowy obiektu przy al. Unii. Jeśli nawet oferty zostaną otwarte, to na pewno żadna z nich nawet nie zbliży się do możliwości finansowych miasta. Tym samym karykatura sportowego obiektu z boiskiem i jedną trybuną (nie liczymy namiastki trybunki dla gości) nadal będzie obiektem kpin i szyderczych komentarzy przedstawicieli innych klubów.

W poniedziałek miały zostać otwarte oferty na przetarg dotyczący rozbudowy stadionu miejskiego przy al. Unii Lubelskiej 2 w Łodzi. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że tak się nie stanie! Brakujące trzy trybuny nie pojawią się zbyt szybko!

ŁKS ma pecha
Powód? Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, żadna z firm budowlanych nie chce podjąć się postawienia trzech trybun na ŁKS za pieniądze proponowane przez władze Łodzi. Ponoć z tego powodu urzędnicy mają ogłosić kolejny raz odroczenie terminu otwierania ofert, by zyskać czas na negocjacje z szefami przedsiębiorstw i skłonić jednego z nich do wykonania inwestycji w ramach zaplanowanych kosztów.

WIĘCEJ CZYTAJ NA KOLEJNYM ZDJĘCIU