Uczniowie na napisanie egzaminu mieli 100 minut. Do rozwiązania mieli 21 zadań. Najwięcej problemów sprawiły im - jak wynika z rozmów z piszącymi - zadania z geometrii. Na salę mogli wnieść legitymację, długopis i linijkę. Pod ławką każdy mógł mieć butelkę z wodą do picia. Egzamin odbywał się w dziewiątym dniu strajku. W zespołach nadzorujących przebieg egzaminu zasiadali nauczyciele prywatnych szkół i nauczyciele gimnazjum.

W szkole podstawowej przy ul. Sienkiewicza 46 egzamin pisali uczniowie trzech klas. Rozpoczęli go dokładnie o godz. 9.00 Pierwszy arkusze oddał Nikodem, uczeń klasy sportowej, który salę opuścił po 65 minutach. Z matematyki na świadectwie spodziewa się czwórki.

- W skali od zera do 10 oceniam stopień trudności egzaminu na osiem - opowiadał nam. - Zadania z arytmetyki, z procentami, nie sprawiły mi trudności. Cztery zadania moim zdaniem były banalnie proste. Ale już z geometrią było nieco gorzej. Jednego z zadań, trzeba było obliczyć obwód trójkąta i trapezu i podać różnicę, nie rozwiązałem. Przed egzaminem trochę się stresowałem, ale wyszło mi to na dobre, bo odrobina stresu działa na mnie mobilizująco.

Pięć minut później salę egzaminacyjną opuściła Weronika. Dla niej, uczennicy trójkowej, egzamin w skali trudności od 0 do 10 mieścił się w połowie tej skali.

- Geometria była bardzo trudna - oceniała uczennica. - Ale już z arytmetyką poradziłam sobie bez problemu.

Egzamin w Łodzi i pozostałych szkołach podstawowych w naszym województwie pisało blisko 23 tys. młodzieży. Jutro ośmioklasiści sprawdzą swoje umiejętności pisząc egzamin z języka obcego.
Egzamin ośmioklasisty musi napisać każdy uczeń aby otrzymał świadectwo ukończenia szkoły. Wynik z trzech części egzaminu będzie podany w procentach. Będzie jednym z czynników decydujących przy przyjęciu do szkoły ponadpodstawowej.

W łódzkich szkołach egzamin przebiegł bez problemu. We wszystkich udało się skompletować zespoły nadzorujące.

Co z maturami? KLIKNIJ DALEJ

KR100330JU022.jpg

Nie ma natomiast dobrych wieści dla tegorocznych maturzystów. Ze względu na strajk nauczycieli uczniowie nie mają wystawionych ocen. Póki co w żadnej szkole nie odbyła się jeszcze Rada Pedagogiczna kwalifikująca uczniów do egzaminu dojrzałości. Rady powinny się odbyć do 26 kwietnia. Matury zaś powinny się rozpocząć 6 maja.

- Jeśli nauczyciele strajkują, to trudno aby takie rady odbyli - mówił wczoraj wiceprezydent Trela, odpowiedzialny m.in. za edukację w mieście. - Kryzys narasta, a nie wygasa. Nam zależy na tym, aby egzaminy odbyły się w każdej szkole.

Wiceprezydent odnosząc się do pytania o to, czy słyszał aby wywierano presję na dyrektorów szkół aby wymusili na podległych sobie pracownikach odstąpienie od strajku i przeprowadzenie matur, odpowiedział, że gdyby ktoś wywierał na dyrektora presję, to on będzie stał za nim murem.

- Kurator oświaty nie ma nic wspólnego z kompetencjami - stwierdził komentując reakcje władz rządowych na protest nauczycieli.