Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zlali księdza do cna, w starciu z dzieciakami duchowny nie miał szans

(JED)
W parafii Matki Bożej Anielskiej przy ul. Rzgowskiej 41a franciszkanin, ojciec Piotr Kleszcz po raz dwudziesty zorganizował powszechne lanie wodą. W habicie i okularkach do pływania uzbrojony w karabin na wodę sprawiedliwie obdzielał wodnymi strzałami swoich podopiecznych. Niestety przeciwko sobie miał dziesiątki dzieci doskonale wyposażonych w akcesoria do lania wody. Mokry śmigus dyngus to już dwudziestoletnia tradycja w tej parafii.

2,5-letni Tomek Hofmajster i jego 8-letnia siostra Amelka wyposażone w kurtki przeciwdeszczowe i kalosze, z pisoletami na wodę w rękach nie mogły się doczekać udziału w wodnej bitwie. Dziś (22.04) wzięły w niej udział po raz pierwszy, bo dopiero rok temu przeprowadzili się w tę okolicę.

Zlali księdza do cna, w starciu z dzieciakami duchowny nie miał szans

- To świetny pomysł - powiedziała ich mama.
Większość dzieci najpierw z rodzicami uczestniczyła we mszy świętej.Niektórzy prócz naładowanych jajek na wodę, czy karabinów mieli zapas wody w plastykowych butelkach. baniaki donosili też z domu dziadkowie, ojcowie i inni krewni. Wodna bitwa zaczęła się po godzinie 12. Każdemu się oberwało, bo nim ojciec Piotr po mszy dołączył do dzieci one już z niecierpliwością zaczęły lać się między sobą. Kiedy wyszedł z kościoła nie miał szans się obronić. Dzieci strzelały w niego z karabinów, pistoletów, wylewały na niego kubły wody i zapasy z butelek. Przemoczony do suchej nitki nie miał wyjścia. Musiał ogłosić zawieszenie broni.

- Zastanawiam się, czy nie jestem za stary na takie zabawy i coraz mniej mi się chce, ale gdybym zobaczył zawiedzione miny dzieciaków byłoby mi przykro - tłumaczy ojciec Piotr Kleszcz. - A robię to z dwóch powodów. Po pierwsze chcemy nauczyć dzieci, że dobry żart, dobra zabawa jest wtedy, kiedy dobrze bawią się i polani i polewający. A wybryki chuligańskie mogą kogoś krzywdzić. Po drugie chcemy podtrzymać tradycję polewania, żeby nie była plastikowa, tylko, żeby ją odczuć. A największą radością dzisiejszego dnia jest to, ze Chrystus zmartwychwstał, cała reszta to tylko dodatki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany