Nawet biorąc pod uwagę fakt, że był to mecz wyjazdowy, a inauguracyjne spotkania bywają wielką niewiadomą, to ŁKS był zdecydowanym faworytem tego starcia, więc nie sposób się cieszyć z tego punktu. Takie są fakty, nie ma sensu przekonywać, iż jest inaczej.
Oczywiście to nie wina szkoleniowca ŁKS Marka Chojnackiego, że po zimowej przerwie szansa zespołu na zrealizowanie założeń sprzed sezonu 2014/2015 zmalała niemalże do zera. Z drugiej strony, wypada mieć świadomość, że popularny ,,Haczyk’’ miał sporo czasu na spokojne przygotowanie drużyny do wiosennych zmagań.
Dalecy jesteśmy od nawoływania do rewolucji po jednym nieudanym meczu. Wydaje się jednak, że nie dość apeli o maksymalną koncentrację zawodników dwukrotnych mistrzów Polski.
Można bowiem odnieść wrażenie, że w zespole nadal gra kilku piłkarzy, którzy są przekonani, że rywale przestraszą się samej nazwy klubu z Łodzi. A tak nie jest i raczej nie będzie. Wręcz przeciwnie. Chyba każdy z graczy innych teamów chce się szczególnie pokazać w starciu z próbującym wrócić do czasów świetności ŁKS. Warto mieć tego świadomość.
W poniedziałek ełkaesiacy ćwiczyli na sztucznym boisku przy ul. Minerskiej (podobnie zresztą będzie dziś). Na środę i czwartek zaplanowano zajęcia na obiektach Orła przy ul. 6 Sierpnia, natomiast na piątek trening na głównym boisku przy al. Unii. Kłopoty zdrowotne mają Rafał Krysiak i Oskar Szumer, z kolei Dawid Piekielny wystąpił w niedzielnym spotkaniu w Centralnej Lidze Juniorów w Puławach z Wisłą (wygranym 1:0 po trafieniu Kamila Zawadowskiego).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć