18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ziele życia ze straganu. Ogrodniczka zyskała sławę w internecie (galeria)

(kz)
Alicja Siennicka nigdy nie przypuszczała, że jej skromny stragan na targowisku przy Dolnej może zyskać sławę wśród internautów.
Alicja Siennicka nigdy nie przypuszczała, że jej skromny stragan na targowisku przy Dolnej może zyskać sławę wśród internautów. Krzysztof Zając
Alicja Siennicka, sprzedająca kwiaty i zioła na targowisku przy ul. Dolnej niespodziewanie została gwiazdą internetu.

Użytkownicy na portalach dokładnie opisują, jak wygląda i jak ją znaleźć na rynku. Wszystko dlatego, że można u niej kupić... ziele życia, roślinę, której uzdrawiające właściwości porównuje się z żeń-szeniem. Inny rarytas, jaki posiada, to stewia, której liście są dwieście razy słodsze od cukru, a do tego bezpieczne dla diabetyków. - Słyszałam od kupujących, że podobno ktoś mnie opisał w internecie jako miłą panią w średnim wieku, która ma ogrodowy rarytas i sama o tym nie wie - mówi z uśmiechem pani Alicja. - Pamiętam, że kiedyś przechodzący mężczyzna rzucił pytanie, czy mam gynostemmę, a ja w pierwszej chwili nie skojarzyłam, że to pnącze potocznie nazywane zielem życia. I potem poszło w świat, że nie wiem, jakie rarytasy sprzedaję.

Pani Alicja zioła uprawia i sama ich też używa. Ale skuteczności gynostemmy nie sprawdzała, bo... dzięki pracy w ogrodzie czuje się jeszcze młodo i nie ma kłopotów ze zdrowiem. Tymczasem ta roślina w tym roku była największym przebojem warszawskich targów "Zieleń to życie", a cena sadzonki w sieci przekracza już 30 zł. U pani Alicji kosztuje sześć razy taniej, chociaż listki tego pnącza leczą podobno prawie wszystkie choroby. - Nie wiem, nie sprawdzałam - mówi kobieta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany