Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zginął w pożarze. Zatruty czadem i spalony od pasa w dół.

(gb)
- Strażacy wyważyli drzwi i do mieszkania weszli w maskach tlenowych - mówi asp. sztab. Tomasz Wejman.
- Strażacy wyważyli drzwi i do mieszkania weszli w maskach tlenowych - mówi asp. sztab. Tomasz Wejman. Maciej Stanik
60-letni mężczyzna zginął w pożarze, który wybuchł w piątek przed godz. 15 w jego mieszkaniu w kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 175. Spalone od pasa w dół ciało strażacy znaleźli w łóżku.

Ogień pojawił się w lokalu na pierwszym piętrze w lewej oficynie. Straż pożarną wezwali sąsiedzi, widząc wydobywające się z okna kłęby czarnego dymu. Mężczyzna prawdopodobnie leżąc oglądał telewizję i zasnął z papierosem w dłoni. Wszystko wskazuje na to, że zatruł się tlenkiem węgla. Poza łóżkiem i pościelą nic nie spłonęło.
Spaloną częściowo pościel strażacy wyrzucili na podwórze .
- Musieliśmy wyważyć drzwi, by dostać się do środka - mówi asp. sztab. Tomasz Wejman. - Wchodziliśmy w maskach, bo zadymienie było duże. Szybko ugasiliśmy płomienie, niestety mężczyzna już nie żył.

- Strażacy wyważyli drzwi i do mieszkania weszli w maskach tlenowych - mówi asp. sztab. Tomasz Wejman.

W akcji brały udział cztery samochody straży pożarnej. Oprócz ofiary w mieszkaniu nie było nikogo (żona była prawdopodobnie w pracy). Przed drzwiami do mieszkania strażacy znaleźli psa lokatorów, którzy siedział tam już, gdy wybuchł pożar.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany