Zgierz: Czy ulica Dąbrowskiego musiała zmienić się w betonową pustynię? ZDJĘCIA

Po krótkiej przerwie podczas której wycięto stare drzewa rosnące wzdłuż ulicy Dąbrowskiego w Zgierzu kontynuowana jest budowa chodnika z kostki betonowej na odcinku od ul. Narutowicza do ul. Parkowej. Chodnik wygląda imponująco, ale mieszkańcy wcale się z tego powodu nie cieszą. Zwracają uwagę na wycięcie drzew i urządzenie kolejnej ulicy w mieście jako betonowej patelni, na której na próżno będzie szukać cienia.

- Tyle się mówi o zmianach klimatu, konieczności zatrzymywania wody i schładzania miasta, a tu proszę, drzewa poszły pod piłę, żeby tylko chodnik wyglądał ładnie i prosto - mówi jeden z byłych radnych Zgierza, chcący zachować anonimowość. Miasto z kolei tłumaczy, że przewidziano w chodniku kratki, w których posadzone zostaną głogi. Tyle, że zanim dorosną one do rozmiarów wyciętych drzew (o ile w ogóle), miną dekady.

- System korzeniowy jednego z nich uniemożliwiał wykonanie chodnika z zachowaniem odpowiednich spadków. Drzewa zostały usunięte na podstawie pozwolenia z lutego 2020 roku, wykonane zostaną nowe nasadzenia z głogu pośredniego Paul's Scarlet - tłumaczą urzędnicy.

Obecnie wykonawca zakończył układanie kostki brukowej, w całości wykonano już wjazdy i zatokę. Pozostały do zamontowania nowe studzienki telekomunikacyjne, za które odpowiada firma telekomunikacyjna. Ma ona dostarczyć nowe włazy do końca tego miesiąca.