Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żeby uratować przemysł w Rosji, Putin kazał kraść zachodnie technologie. Już wydał odpowiednie rozkazy

Andrzej Pisalnik
Andrzej Pisalnik
Dyrektor Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji Sergiej Naryszkin i jego podwładni, usłyszeli od Putina na stulecie formacji, że muszą aktywniej zająć się szpiegostwem przemysłowym
Dyrektor Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji Sergiej Naryszkin i jego podwładni, usłyszeli od Putina na stulecie formacji, że muszą aktywniej zająć się szpiegostwem przemysłowym svr.gov.ru
Rosyjski dyktator, Władimir Putin zaniepokojony głębokim kryzysem rosyjskiego przemysłu, spowodowanym zachodnimi sankcjami i brakiem dostępu do nowoczesnych technologii, wydał Służbie Wywiadu Zagranicznego Rosji rozkaz zaktywizowania kradzieży wynalazków i know-how na Zachodzie.

Na rozkaz Putina Służba Wywiadu Zagranicznego (SWR) Rosji powinna zaktywizować się na kierunku wykradania i sprowadzania do kraju zachodnich technologii przemysłowych i know-how. Swoje rozporządzenie Putin „ubrał” oczywiście w słownictwo dopuszczalne do cytowania przez rosyjskie media, według których „kluczowym zadaniem” dla SWR ma być obecnie „sprzyjanie rozwojowi potencjału przemysłowego Rosji”.

Chwalebne tradycje przemysłowego szpiegostwa

- Wasza formacja ma bogatą historię i chwalebne tradycje – mówił Putin na spotkaniu z kierownictwem służby wywiadowczej w ramach obchodów 100-lecia pojawienia się w Sowieckiej Rosji struktur wywiadu zagranicznego, za którego spadkobiercę uważa się SWR. Po przypomnieniu dokonań sowieckich szpiegów z lat 30. i 40. minionego stulecia, Putin przeszedł do oceny działań szpiegostwa przemysłowego ZSRR w czasach zimnej wojny.

Według Putina, funkcjonariusze wywiadu zagranicznego, pracujący wówczas jako szpiedzy przemysłowi, wnieśli „nieoceniony wkład w rozwój ojczystego przemysłu i nauki” i sprzyjali tym samym „umocnieniu obronności sowieckiej ojczyzny”.

Właśnie szpiegostwo przemysłowe, będące jednym z priorytetowych kierunków działalności SWR, jest według Putina jak nigdy przedtem aktualne dla Rosji w świetle sankcji gospodarczych, nałożonych przez Zachód na ten kraj za rozpętanie wojny na Ukrainie.

Rosja - technologicznym karłem

Najostrożniejsi eksperci rosyjscy oceniają, iż wydatki gospodarki Rosji na kupno zachodnich rozwiązań technologicznych zwiększyły się w ciągu ostatnich 20-tu lat dwunastokrotnie, czyli z około 400 milionów dolarów na początku stulecia urosły do prawie 5 miliardów dolarów w roku ubiegłym.

Niektóre dziedziny przemysłowe są uzależnione od technologii zagranicznych na tyle, że wobec braku dostępu do nich po prostu przestają istnieć. Sytuacja ta jest obserwowana na przykład w rosyjskim przemyśle farmaceutycznym oraz w dziedzinie produkcji sprzętu medycznego, gdzie zależność od importu wynosi blisko 80 procent.

Samodzielne wydostanie się Rosji z zapaści technologicznej nie jest możliwe, gdyż w dziedzinie wynalazków i know-od Putinahow największy kraj świata jest ledwo zauważalnym karzełkiem, zajmującym 0,9 procent rynku technologii innowacyjnych.

Uzależnienie od technologii zachodnich już spowodowało wstrzymanie, bądź sprowadzenie do krytycznie małych ilości i nieakceptowalnej jakości, produkcji towarów istotnych dla społeczeństwa między innymi z punktu widzenia prestiżu. Chodzi na przykład o 97-procentowy spadek produkcji samochodów osobowych, albo o zawieszenie na okres nieokreślony ogólnorosyjskiego programu wymiany papierowych paszportów na wyposażone w chipy, biometryczne plastikowe dowody osobiste.

Bez chipów nie ma czołgów

Brak zachodnich technologii uderza także w rosyjski przemysł zbrojeniowy. Już miesiąc po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę wstrzymały pracę rosyjskie zakłady produkcji i remontu czołgów oraz pojazdów opancerzonych „Urałwagonzawod”, oraz zakład produkcji traktorów w Czelabińsku.

Przyczyną wstrzymania produkcji stał się strajk robotników, którzy nie mogli pracować bez zabezpieczenia w niezbędną elektronikę oraz inne importowane części i podzespoły.

Departament Handlu USA ujawnił nawet, że Rosjanie do niektórych rodzajów produkowanej przez siebie broni wykorzystują chipy, które wyjmują ze zmywarek i lodówek. Gdyby to była prawda, tłumaczyłaby ona intencje rosyjskich szabrowników, kradnących z domów Ukraińców sprzęt AGD i wysyłających go do Rosji. De facto w ten sposób szabrownicy rosyjscy na mniejszą skalę zajmowali się tym, czym Putin kazał zajmować się swoim wywiadowcom, mającym skraść technologie produkcji elementów, niezbędnych rosyjskiemu przemysłowi i pochodzących z importu.

Departament Handlu USA zupełnie poważnie oświadczył kilka dni temu, iż po wprowadzeniu sankcji globalny eksport półprzewodników do Rosji spadł o prawie 90 procent, co spowodowało wstrzymanie przez Rosję produkcji szerokiego spektrum uzbrojenia, między innymi, precyzyjnych rakiet oraz czołgów.

Skanibalizują 70 procent samolotów

Według oceny amerykańskiego resortu handlu Rosja, stosująca szeroko kanibalizm samolotowy, czyli rozmontowująca część floty lotniczej na części, żeby reszta mogła latać, już w roku 2025 skanibalizuje blisko 70 procent posiadanych obecnie samolotów.

Rosyjski ekonomista Jakow Mirkin ocenia, że zależność rosyjskiej gospodarki od technologii podchodzących z importu może sięgać nawet 90 procent. Przy czym przed wprowadzeniem sankcji największym eksporterem technologii do Rosji była według Mirkina Unia Europejska. Jej wkład w technologiczne nasycenie rosyjskiego przemysłu dwukrotnie przewyższał wkład Chin, których producenci ze względu na obawy przed wtórnymi sankcjami coraz chłodniej traktują ostatnio współpracę gospodarczą z Rosją. A niektórzy producenci elektroniki, jak Honor, czy światowy potentat w produkcji dronów DJI, już wycofali swoje przedstawicielstwa z tego kraju.

Internauci się śmieją

„A mógł przecież po prostu powiedzieć: Garnuszku – gotuj!” - ironizuje nad rozkazem Putina o wzmożeniu aktywności przez rosyjskich szpiegów przemysłowych autor bloga na platformie livejournal.com występujący pod nickiem „storm100”. Według internauty, wydane przez Putina oficjalne pozwolenie na kradzież przypomina rozwiązania skomplikowanych kwestii, stosowane przez bohaterów baśni.

„Nie kraj, lecz - bajka”- pisze samokrytycznie rosyjski internauta o swoim kraju, tłumacząc, że rada Putina jest niczym innym, jak metodą, stosowaną przez pospolite złodziejstwo: „To tak, jak wobec braku pieniędzy, zamiast pójść i zarobić je – pójść i je skraść. No a kiedy się skończą, to znowu pójść i ukraść. I tak na okrągło. Ot i cały postęp” – podkreśla użytkownik pod nickiem „storm100”, któremu wtórują w komentarzach pod postem jego czytelnicy:

„leicaz”: „Pokażcie mi chociaż coś rosyjskiego? Od liter alfabetu i religii, aż po socjalizm i majtki – wszystko z importu”.

„zadel”: „Niereformowalni. Za późnych sowietów też skutecznie kradli na Zachodzie procesory. Tylko rodzimy przemysł nigdy nie potrafił takich wyprodukować...”

Większość komentarzy rosyjskich internautów do wiadomości o tym, że Putin kazał Służbie Wywiadu Zagranicznego kraść na Zachodzie potrzebne Rosji technologie sprowadza się do takich, których nie wolno cytować w przestrzeni publicznej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Żeby uratować przemysł w Rosji, Putin kazał kraść zachodnie technologie. Już wydał odpowiednie rozkazy - Portal i.pl

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany