Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ze śliskich ulic na pogotowie. Pogoda nie do chodzenia

(mr)
Jarosław Ziarek
Ponad 80 osób zgłosiło się we wtorekdo ambulatorium łódzkiego pogotowia z połamanymi rękami i nogami, skręconymi kostkami, stłuczonymi nadgarstkami, palcami i barkami. Wszyscy to ofiary śliskich chodników i jezdni.

- Ok. godz. 16 wracałam z pracy ul. Zarzewską. Niby chodnik był odśnieżony, ale widocznie pokrywał go lód. Przy ul. Łomżyńskiej poślizgnęłam się i upadłam na bok, skręcając nogę. Doszłam jakoś do domu, ale kostka zaczęła puchnąć i boleć. Wolałam zgłosić się na pogotowie - mówi jedna z pacjentek, czekająca na wykonanie zdjęcia rentgenowskiego uszkodzonego stawu skokowego.

Lekarze z łódzkiej stacji ratownictwa medycznego spodziewają się, że dzisiaj przyjdzie jeszcze więcej osób z urazami, bo dopiero zaczną odczuwać skutki wczorajszych upadków.

Nadal niebezpieczne są sople spadające z elewacji i dachów budynków. Na głowę młodej kobiety idącej ul. Berlińskiego spadł kawał lodu, rozcinając policzek i czoło. Trafiają się też pacjenci z odmrożonymi stopami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany