Zderzenie tramwaju z samochodem na Zgierskiej

Bardzo źle dla 37-letniej łodzianki skończyła się podróż samochodem. Kobieta jechała z dwoma synami. Przy skrzyżowaniu ul. św. Teresy z ul. Zgierską chciała skręcić w prawo i nie zauważyła nadjeżdżającego od strony centrum miasta tramwaju 46. Skład staranował jej volkswagena polo i pchał przed sobą kilkanaście metrów.

- Do wypadku doszło przed godz. 17 - mówi asp. Marzanna Boratyńska z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - 37-latka nie zachowała ostrożności na skrzyżowaniu i wjechała wprost pod tramwaj. Ranni zostali dwaj podróżujący z nią chłopcy w wieku 9 i 12 lat. Obrażeń nie odniósł na szczęście nikt z jadących tramwajem pasażerów ani 63-letni motorniczy. Prowadzący skład był trzeźwy.

Dzieci zostały odwiezione do szpitala. Kobietę na miejscu opatrywało pogotowie, jednak z czasem zaczęła się uskarżać na ogólne dolegliwości, więc ostatecznie również trafiła do placówki medycznej.

- W tym miejscu często dochodzi do wypadków - mówią taksówkarze. - Kierowcy nie uważają zwłaszcza przy skręcie z ul. Zgierskiej w św. Teresy.

W miejscu zderzenia przez ponad dwie godziny występowały duże utrudnienia w ruchu. Na ul. Zgierskiej od centrum Łodzi tworzyły się spore korki.Ruchem sterowali policjanci, którzy kierowali zmotoryzowanych na objazdy, przede wszystkim ul. Liściastą. Kolejka tramwajów ustawiła się na torach w stronę Zgierza. Pozostałe składy, czyli 4, 11, 16 i 16A, jeździły zmienionymi trasami. Dla pasażerów uruchomiono autobusową komunikację zastępczą. Ruch tramwajowy został wznowiony kilka minut po godz. 19.