Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdanowska leci na Tajwan . Na tydzień za 28 tys. zł

(msm)
Hanna Zdanowska
Hanna Zdanowska Paweł Łacheta
Tydzień na Tajwanie spędzi prezydent Łodzi Hanna Zdanowska. Pani prezydent leci tam z dwoma urzędnikami na seminarium dotyczącym możliwości inwestycyjnych w Polsce organizowanym przez Polską Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych oraz Warszawskie Biuro Handlowe w Taipei.

Hanna Zdanowska

Zdanowska ma mieć kilkunastominutowe wystąpienie dotyczące prezentacji walorów inwestycyjnych miasta. Ponadto we współpracy z Biurem Gospodarczym i Kulturalnym Taipei w Polsce zaplanowano kilka spotkań w zakładach przemysłowych Tajwanu m.in. z branży elektronicznej i tekstylnej.

Koszt wyjazdu to ok. 28 tys. zł. - Odbędą się również indywidualne rozmowy przedstawicieli miasta z firmami z branż priorytetowych - potencjalnymi inwestorami zainteresowanymi Łodzią, którym zostanie przedstawiona oferta współpracy gospodarczej - mówi Halszka Karolewska, rzecznik prezydenta Łodzi. Obecnie w Łodzi jest ulokowana jedna inwestycja z Tajwanu - firma Compal, zajmująca się serwisem komputerów, która zatrudnia 400 osób.

Jest to ósma podróż zagraniczna prezydent Zdanowskiej. Ostatnio, pod koniec października była w Irlandii, wcześniej dwukrotnie wyjeżdżała do Brukseli, raz do Barcelony. Jej pierwsza podróż zagraniczna to wyjazd w marcu do Cannes na targi nieruchomości oraz do Marsylii obejrzeć spalarnię śmieci. W kwietniu była w Izraelu, w maju w Stanach Zjednoczonych. Jej poprzednik - Tomasz Sadzyński w ciągu 10 miesięcy wyjeżdżał za granicę służbowo 5 razy (był w Portugalii, Niemczech, Belgii, Indiach i Izraelu). A prezydent Jerzy Kropiwnicki w czasie swojego urzędowania w latach 2002 - 2009 wyjeżdżał za granicę 175 razy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany