MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zdaniem prezesa ŁZPN: Nie wszyscy grali fair wobec ŁKS

hof
Edward Potok, prezes Łódzkiego Związku Piłko Nożnej, twierdzi, że w okręgowym środowisku było wielu przeciwników pomagania nowemu ŁKS.

Łódzki Związek Piłki Nożnej chciał, by nowy ŁKS grał w trzeciej lidze. Łodzianie trafili szczebel niżej, czy to jest sukces?
Edward Potok, prezes ŁZPN: – Bez wątpienia to nasz wspólny sukces. Nie byłoby go bez ogromnego zaangażowania wszystkich członków zarządu, działaczy ŁKS, posła Jana Tomaszewskiego i władz miasta. Na pewno nasza uchwała z 17 czerwca otworzyła ŁKS drogę do tej klasy rozgrywkowej. Teraz wiemy, że gdyby jej nie było, to łodzianie zaczęliby walkę w klasie A.
Ale trzeciej ligi nie ma...
– Należy docenić stan obecny i dlatego musimy się skupić na szybkim działaniu.
Co należy zrobić?
– ŁKS powinien na piśmie zadeklarować, że pragnie zgłosić drużynę do IV ligi i zgłosić do rozgrywek zawodników. My z kolei musimy się zająć sprawą licencji, która w tej lidze obowiązuje. Niezwykle istotne są sprawy bezpieczeństwa.

Czyli wszyscy są już zadowoleni?
– Z mojej wiedzy wynika, że pomyślne załatwienie sprawy ŁKS nie wszystkim jest na rękę, a może nawet niektórych złościć i to mocno.
Można jaśniej?
– Prominentne osoby z naszego, łódzkiego środowiska przekonywały decydentów z piłkarskiej centrali, że ŁKS nie należy i nie wolno pomagać. Padały argumenty, że łódzki klub nie jest wiarygodny, to twór bez przyszłości i perspektyw, toteż co najwyżej należało mu dać miejsce w B klasie.
Kto stawiał takie tezy i żądania?
– Nie ujawnię personaliów. Powiem tylko tyle, że takie postulaty mocno komplikowały sprawę. Musiałem jeździć do Warszawy i tłumaczyć, wyjaśniać i prostować oszczercze twierdzenia. Sporo czasu zajęło mi przekonanie działaczy z zarządu, że nie wolno w taki sposób traktować łódzkiego klubu. Nie ukrywam, że jest mi smutno, bo logiczne wydaje się, że nasze lokalne środowisko powinno się wspierać, nawet w najtrudniejszych momentach. Wszak taka przykra dola może w nieodległej przyszłości spotkać inny klub. I co wtedy, zamiast podać rękę, to niektórzy będą chcieli kopać leżącego. To nie jest zgodne z duchem fair play.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany