Zdaniem Edyty Górniak. Śluby są drogie, a rozwody...

W jednym z wywiadów 19-latek opowiedział, że bardzo serio traktuje związek z nową partnerką - Angeliką, mówił też o wymarzonym ślubie.

Co ciekawe, snuje plany, że ceremonia odbędzie się na dachu Burdż Chalifa. To wieżowiec w Dubaju, który ma wysokość 828 metrów. Młodzian zaczął już nawet zarabiać.

ZNÓW ZASKAKUJE. EDYTA GÓRNIAK: ZAKLEIMY UMYSŁ PRZYSŁOWIOWYM CUKREM... - KLIKNIJ TUTAJ

Zacząłem zarabiać na swojej muzyce - powiedział. - Z raportu na raport suma rośnie. Wiadomo, na tę chwilę nie są to pieniądze, które mnie zadowalają. Dostałem pierwszą wypłatę, nie będę tutaj ściemniał, za pierwszą piosenkę zarobiłem 1500 złotych. Powiedziałem: Kurde, ale zarobiłem!

Teraz opowieści syna skomentowała słynna piosenkarka, która ma już bogate doświadczenia w kontaktach damsko-męskich.

- Jeśli Allan będzie szczęśliwy, to ja także będę szczęśliwa - mówi Edyta. - Ale ślub bym mu odradzała, bo to tylko ładnie brzmi, gorzej się nosi. Ludzie powinni być przy sobie dlatego, że są razem szczęśliwi. Nie dlatego, że mają zawarty kontrakt własności.
Poza tym śluby są drogie, a rozwody jeszcze droższe - dodała.

Przyznamy, że jesteśmy nieco zaskoczeni, bowiem do tej pory Górniak nigdy nie mówiła o oszczędnościach. Wręcz przeciwnie. Nie jest tajemnicą, że piosenkarka lubi się otaczać luksusem i kiedy szuka własnego miejsca na ziemi, musi być naprawdę komfortowe.

BĘDZIE AFERA? SYN EDYTY GÓRNIAK ZACZEPIA MAŁGORZATĘ ROZENEK-MAJDAN - KLIKNIJ TUTAJ

- Nie przywiązuję wagi do rzeczy materialnych - powiedziała. - Ale nie możemy się wstydzić, że potrzebujemy pieniędzy. Ja się jednak nie obnoszę z marmurami, kawiorami, szampanem tak wprost ostentacyjnie. Nikt nie wie, czy ja mam w domu złoty kran, czy może mam drewniany kran. Nigdy się nie chwaliłam, bo to nie ma dla mnie wartości.