Zbigniew Smółka, trener Widzewa: Niektórzy piłkarze powinni nam płacić za naukę gry w piłkę

Piłkarze Widzewa od piątku przebywają na zgrupowaniu w Opalenicy. W sobotę łódzki drugoligowiec rozegrał pierwszy letni sparing. Podopieczni trenera Zbigniewa Smółki przegrali 0:3 z ekstraklasowym Lechem Poznań.

Łodzianie zaczęli mecz z dwoma nowymi zawodnikami w składzie. Od pierwszej minuty na boisku pojawili się Łukasz Zejdler oraz Przemysław Kita. Nie oczarowali i muszą jeszcze popracować, by udowodnić, że są lepsi od tych, których w Widzewie zastąpili. Ciekawostka jest też taka, że nowy szkoleniowiec próbował Konrada Gutowskiego na prawej obronie. Poznańska drużyna wygrała łatwo, dominując zdecydowanie w drugiej części spotkania.

Oto co po meczu powiedział Zbigniew Smółka, trener piłkarzy Widzewa.

- Na samym początku przygotowań graliśmy z bardzo trudnym rywalem. Na pewno możemy dużo wyciągnąć z tego spotkania. Będę brutalnie szczery: fakty są takie, że w przypadku niektórych zawodników występujących w drugiej połowie, ich rodzice powinni nam dopłacać za to, żebyśmy uczyli ich podstaw gry w piłkę. Po przerwie mieliśmy duży problem z utrzymaniem się przy piłce, wymienialiśmy mało podań. Trzeba jednak uczyć się od najlepszych i gry kontrolne z tak silnym zespołem są nam bardzo potrzebne.

Lech Poznań - Widzew Łódź 3:0 (1:0)

1:0 - Tiba (30), 2:0 - Skrzypczak (52), 3:0 - Jevtić (79).

Widzew (I połowa): Patryk Wolański - Łukasz Turzyniecki, Sebastian Zieleniecki, Daniel Tanżyna, Marcel Pięczek, Łukasz Zejdler, Adam Radwański, Daniel Mąka, Michael Ameyaw, Rafał Wolsztyński, Przemysław Kita.

Widzew (II połowa): Piotr Zalewski - Konrad Gutowski, Mikołaj Gibas, Daniel Tanżyna, Marcel Stefaniak (66, Sebastian Zieleniecki), Chris Mandiangu, Kamil Piskorski, Mikołaj Juchacz, Guilherme, Ryoya Ito, Jakub Jasiński.