Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza wygrywa w Krakowie. Niebiesko-czarni mają patent na Wisłę [ZDJĘCIA, WIDEO]

Bartosz Karcz
Wisła przegrała drugi mecz z rzędu na swoim boisku. Po Ruchu Chorzów komplet punktów przy ul. Reymonta zgarnął Zawisza Bydgoszcz. Scenariusz spotkania był zresztą dość podobny do tego z "Niebieskimi". Wisła miała przewagę, biła głową w mur, goście strzelili gola w drugiej połowie i "dowieźli" prowadzenie do końca.

Przed meczem z Zawiszą więcej niż o samej grze, mówiło się o bojkocie zorganizowanym przez Stowarzyszenie Kibiców Wisły Kraków. Bojkot nie wyszedł jego inicjatorom do końca. Owszem, frekwencja na wczorajszym meczu nie była porywająca i odbiegała od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni przy ul. Reymonta, ale też wcale nie była najgorsza. Na stadionie pojawiło się ponad siedem tysięcy widzów. Ci kibice, którzy przyszli na mecz, nie oglądali go przy tym w ciszy. Od początku po trybunach niósł się spontaniczny, głośny doping.

Kibice wzięli się zatem za doping od 1 minuty, natomiast piłkarze potrzebowali tych minut prawie dwanaście, żeby przeprowadzić pierwszą akcję, zakończoną mocnym, celnym strzałem. Uderzał Semir Stilić, ale Wojciech Kaczmarek złapał piłkę.

Mniej więcej od tego momentu Wisła przejęła inicjatywę na boisku. Krakowianie dłużej utrzymywali się przy piłce, często atakowali, ale brakowało im dokładności w rozegraniu piłki. Stąd jedynie kilka rzutów rożnych, a dopiero w 28 min Wilde-Donald Guerrier głową strzelał nieznacznie nad poprzeczkę. W takiej sytuacji najwięcej emocji wzbudziło odesłanie na trybuny trenera gości Ryszarda Tarasiewicza, który zbyt mocno protestował po jednej z decyzji sędziego. W 33 min sędzia nie uznał słusznie bramki po spalonym Wahana Geworgiana. Był to jeden z nielicznych ataków Zawiszy, którego piłkarze w pierwszej połowie sprawiali wrażenie, jakby bezbramkowy remis w Krakowie w pełni ich satysfakcjonował.

Taki wynik na pewno nie satysfakcjonował Wisły, która na różne sposoby starała się rozmontować obronę gości. W 43 min Stilić błyskawicznie zagrał do Pawła Brożka, a ten wypalił z szesnastu metrów jak z armaty. Piłka przeleciała jednak minimalnie obok słupka.

Po zmianie stron Wisła przyspieszyła i zepchnęła Zawiszę do bardzo głębokiej obrony. Krakowianie momentami zamykali gości na ich przedpolu, ale jedynym efektem tych ataków były seryjnie wykonywane rzuty rożne.

Wiślacy tak zapamiętali się w ofensywie, że zupełnie zapomnieli o obronie. I wystarczył jeden wypad Zawiszy, dobrze rozegrany atak, żeby rezerwowy Jorge Kadu strzelił w dalszy róg bramki Michała Miśkiewicza i uzyskał prowadzenie.

Franciszek Smuda nie czekał od tego momentu już ani minuty, tylko natychmiast wpuścił na boisko Michała Chrapka i Łukasza Gargułę. Niewiele to pomogło. Wisła grała bez pomysłu, niedokładnie, tak jakby stracony gol wybił ją z uderzenia. Nieliczne próby strzałów albo mijały cel, albo były blokowane przez obrońców Zawiszy. W końcówce ataki "Białej Gwiazdy" były już rozpaczliwe, piłka wrzucana była w pole karne "na aferę". Nic to nie dało. Gol nie padł i komplet punktów pojechał do Bydgoszczy.

Wisła Kraków - Zawisza Bydgoszcz 0:1

Bramka: 0:1 Kadu 67.

Wisła: Miśkiewicz - Burliga, Nalepa, Bunoza, Piotr Brożek - Dudka (70 Chrapek), Stjepanović - Sarki (85 Szewczyk), Stilić, Guerrier (70 Garguła) - Paweł Brożek.

Zawisza: Kaczmarek - Lewczuk, Nawotczyński, Pereira, Ziajka - Hermes, Drygas - Wójcicki (65 Alvaro), Masłowski, Wojciechowski (57 Kadu) - Geworgian (90+3 Petasz).

Sędziowali: Marcin Borski oraz Rafał Rostkowski i Tomasz Niemirowski (wszyscy z Warszawy).

Żółte kartki: Piotr Brożek, Szewczyk - Drygas, Geworgian.

Widzów: 7410.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zawisza wygrywa w Krakowie. Niebiesko-czarni mają patent na Wisłę [ZDJĘCIA, WIDEO] - Gazeta Krakowska

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany