Zaprzysiężenie Rady Miasta i prezydenta w Chorzowie. Znamy nazwisko wiceprezydenta i przewodniczącej rady

6 maja w sali sesyjnej Rady Miasta w Chorzowie zaprzysiężono nowego prezydenta miasta Szymona Michałka oraz radnych kolejnej kadencji. Szymon Michałek wskazał, że na podium jego celów jest sprawa stadionu Ruchu. W swojej przemowie podkreślił, że trzech spośród ośmiu honorowych obywateli miasta było piłkarzami tej drużyny.

- To jest nasza perła w koronie, o którą trzeba dbać - mówił Szymon Michałek w sali posiedzeń Rady Miasta. - Oczywiście trzeba ją kontrolować i wspomagać, ale nie ma Chorzowa bez Ruchu i nie ma Ruchu bez Chorzowa.

Prezydent duży nacisk położył również na mieszkania komunalne, ponieważ, jak sam to określił, "w XXI wieku mają ubikację na półpiętrze". Zapewnił także, że chce "otaczać się ludźmi mądrzejszymi od siebie".

- Bardzo bym chciał, żebyśmy w Chorzowie wrócili do społeczeństwa obywatelskiego - żeby nie było sytuacji takich, jakie miały miejsce w kampanii wyborczej, że na jednych budynkach można wieszać szyldy, a na innych nie - zapewniał Szymon Michałek zaraz po zaprzysiężeniu.

Były prezydent miasta Andrzej Kotala musiał robić dobrą minę do złej gry. Obok niego siedział prezydent Świętochłowic Daniel Beger z niebieskimi kwiatami dla nowo zaprzysiężonego włodarza. Obecna na sali posłanka KO Ewa Kołodziej chwaliła Szymona Michałka za to, że nie stracił "słuchu społecznego". Co ciekawe tego samego dnia w mediach mocno krytykował go ustępujący marszałek sejmiku Jakub Chełstowski.

- Jestem wielce usatysfakcjonowana, że polityk może być człowiekiem z krwi i kości, który ma serce, empatię - mówiła o nowym prezydencie Ewa Kołodziej.

Na zaprzysiężenie przybyli także inni posłowie - m.in. Michał Gramatyka z Trzeciej Drogi, Łukasz Ścieborowski z KO, czy też europosłanka Izabela Kloc z PiS-u. Krytykę w stronę Andrzeja Kotali wypowiedział również sam Szymon Michałek, wypowiadając się negatywnie o zgodzie na wycinkę ok. 1200 drzew na terenach OPT na historycznych terenach Parku Śląskiego.

Ponieważ liczba ludności Chorzowa spadła poniżej poziomu 100 tys. mieszkańców zmalała także liczba wiceprezydentów Chorzowa. Tym razem tylko dwie osoby będą piastować to stanowisko. Na ten moment jest znane jedno nazwisko.

- Jednym z wiceprezydentów będzie pani Elżbieta Popielska. Była wcześniej wicewójtem w gminie Rudziniec niedaleko Gliwic. To osoba specjalizująca się w ściąganiu funduszy unijnych oraz bardzo dobry menadżer. Miałem okazję poznać ją na studiach menadżerskich typu MBA ok. 13 lat temu - mówi Szymon Michałek.

Nowy prezydent podtrzymuje także swoje wcześniejsze deklaracje o tym, że drugi z jego zastępców będzie wyłoniony spośród urzędników miejskiego ratusza.

Tak jak zaproponował prezydent - przewodniczącą rady została osoba z drużyny Szymona Michałka, wiceprzewodniczącymi osoby z PiSu i KO. Za wyborem Katarzyny Sudoł na przewodniczącą Rady Miasta w Chorzowie w głosowaniu tajnym głosowało 21 osób - 2 były przeciwne. Zastąpiła tym samym Waldemara Kołodzieja z KO, który nie dostał się do rady. Nowa przewodnicząca nie miała wcześniej doświadczenia w roli radnej. Te wśród radnych z drużyny Szymona Michałka miały tylko dwie osoby. Czym Katarzyna Sudoł zamierza nadrobić brak doświadczenia?

- Nigdy nie nadrabiam braku doświadczenia. Ja się lubię uczyć nowych rzeczy. Wiem, że uczenie się na Radzie Miasta, to może nie jest dobry pomysł, ale mam wiele kolegów radnych, którzy mają wielkie doświadczenie i myślę, że będą służyć pomocą. Zamierzam z tej pomocy korzystać. Zostając przewodniczącą rady miasta zostaję człowiekiem, jakim byłam. Nie jestem alfą i omegą - mówi nowa przewodnicząca i zapewnia radnych o otwartości na współpracę.

Radni wybrali na wiceprzewodniczących Grzegorza Krzaka z PiSu oraz Aleksandrę Zimnik z KO. Na pierwszego z nich zagłosowało 21 radnych - podobnie na Aleksandrę Zimnik. Przeciw byli kolejno: 1 radny oraz 2 radnych. Najbliższa sesja rady miasta Chorzów odbędzie się 9 maja o godzinie 9.00.