Jeden z napastników uderzył go pięścią w twarz. Inni przeszukali, związali mu ręce i założyli na oczy opaskę. Później zaprowadzili go do opuszczonego budynku przy ul. Złotej i zamknęli w nim. W pomieszczeniu znajdował się jeszcze inny chłopiec, który po trzech godzinach pomógł mu rozwiązać ręce i razem uciekli z budynku. Taką wersję 10-latek powtórzył także policjantom.
Funkcjonariusze udali się z chłopcem do budynku. w którym miał być więziony. Przesłuchali też mieszkańcy pobliskich domów. Okazało się, że nikt nie zauważył nic podejrzanego. Podczas kolejnego przesłuchania nastolatka, chłopak przyznał się do kłamstwa. Powiedział, że grając po lekcjach w piłkę zapomniał, że miał wrócić na obiad. Dlatego, żeby usprawiedliwić się przed rodzicami wymyślił historię. O losie 10-latka ma zdecydować sąd rodzinny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?