Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapisy na endoprotezę kolana na... 2029 r. Czternaście lat w kolejce!

(lb)
Łodzianie, którzy muszą mieć wszczepiony sztuczny staw kolanowy, w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym im. WAM przy ul. Pomorskiej 251 zostaną zapisani na 16 stycznia 2029 roku. Jeśli lekarz uzna, że pacjent wymaga operacji w trybie pilnym, to chory zostanie zapisany na... 12 grudnia 2028 roku! Sekretariat kliniki uspokaja, że realny czas oczekiwania to maksimum 5 lat, bo pacjenci z kolejki się wykruszają...

W naszym regionie na wymianę stawów kolanowych oraz biodrowych w ramach ubezpieczenia zdrowotnego czeka blisko 9400 pacjentów. Niewielu stać na operację w prywatnej klinice, która kosztuje od 20 do 25 tys. zł. Kolejki na zabieg wymiany stawów zawsze należały do najdłuższych. Już od kilku lat, aby uniknąć sytuacji, gdy pacjent zapisuje się w kilku różnych klinikach, są one „peselowane”. Pacjent może być zapisany tylko w jednej placówce (jeśli będzie chciał się zapisać w kolejnej, system to wyłapie), a ta ma obowiązek prowadzić listę oczekujących.
W Łodzi największa grupa pacjentów chce być operowana przy ul. Pomorskiej 251, czyli tam, gdzie zostały przeniesione kliniki oraz trafili lekarze z dawnego szpitala przy ul. Drewnowskiej oraz szpitala im. Sonnenberga. W innych szpitalach lub prywatnych placówkach, które mają podpisany kontrakt z NFZ, kolejki są krótsze. I tak, na wszczepienie sztucznego stawu biodrowego w placówce przy ul. Bazarowej czeka się rok – dwa, w „Koperniku” – cztery lata, a w szpitalu bonifratrów – siedem. Jeśli wymiana stawu zostanie uznana za pilną, to już w przyszłym miesiącu pacjent będzie zoperowany u bonifratrów lub w szpitalu przy ul. Północnej.
Kolejki na wymianę stawów z roku na rok są coraz dłuższe. NFZ na leczenie szpitalne na oddziałach ortopedii i traumatologii ruchu (wymiana stawów to tylko jeden z zabiegów wykonywanych na tych oddziałach) przeznacza ponad 5 mln zł rocznie. W tym roku szpitale zgłosiły już tzw. nadwykonania – do lipca wymieniły stawy za ponad 2,8 mln zł i zaczyna im brakować pieniędzy na inne zabiegi, które też powinny być wykonywane na tych oddziałach. Fundusz postanowił zasilić placówki kwotą 2,7 mln zł, co pozwoliłoby na przeprowadzenie dodatkowych 186 zabiegów (NFZ płaci za jeden 14,5 tys. zł).
– Pacjent może sobie wybrać dowolną placówkę medyczną, która realizuje pożądany przez niego zakres świadczeń i gdzie czas oczekiwania jest najkrótszy – mówi Magdalena Góralczyk z biura prasowego NFZ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany