Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast prowizorki na ŁKS, kameralny stadion na SMS

Jan Hofman
Na stadionie przy al. Unii demontowane są już saiedziska
Na stadionie przy al. Unii demontowane są już saiedziska Paweł Łacheta
Wszystko wskazuje na to, że w związku z rozpoczęciem budowy nowego stadionu miejskiego przy al. Unii piłkarski zespół ŁKS na początku kolejnego sezonu nie będzie mógł grać na tym obiekcie.

Na stadionie przy al. Unii demontowane są już saiedziska
Prezes ŁKS Andrzej Voigt poinformował, że otrzymał z magistratu informację, iż ma to dotyczyć wyłącznie sierpniowych spotkań ligowych. Dlatego klub rozważa możliwość wynajęcia obiektu w innym mieście.
- Bierzemy pod uwagę Płock, Bełchatów i Aleksandrów Łódzki. O tym, którą z tych lokalizacji wybierzemy zadecydują sprawy finansowe oraz preferencje naszych piłkarzy i kibiców - powiedział Voigt.
Na początku lutego miasto podpisało z konsorcjum budowlanym umowę na zaprojektowanie i postawienie stadionu miejskiego wraz z halą przy al. Unii. Wartość kontraktu wyniesie 218 mln zł.
Może warto, póki nie ruszyły jeszcze prace, zastanowić się nad kilkoma niezwykle istotnymi szczegółami budowy. Ponoć na początku inwestycji przy nowym obiekcie ma być wykonanych kilka prowizorycznych, ale kosztownych rozwiązań (za wiele milionów złotych), które mają zapewnić możliwość rozgrywania meczów ligowych. Nieoficjalnie wiadomo, że takie wydatki są zapisane w kosztorysie budowy.
Chodzi o tymczasowy montaż boiskowego oświetlenia w innym miejscu, przeniesienie na jakiś czas murawy wraz z systemem podgrzewającym, budowa pomieszczeń dla policji i służb medycznych oraz postawienie zaplecza socjalnego niezbędnego przy rozgrywaniu piłkarski pojedynków.
Bez wątpienia szkoda wyrzucać kasę na prowizorkę. Trzeba zatem na poważnie rozważyć, czy lepszym rozwiązaniem nie będzie wybudowanie za te pieniądze kameralnego (na dwa może trzy tysiące widzów) stadionu zastępczego dla ŁKS. Doskonałą lokalizacją byłyby obiekty SMS przy ul. Milionowej. To dałoby miastu kolejny sportowy obiekt i byłoby trwałym i co najważniejsze logicznym wykorzystaniem pieniędzy podatnika. Władze Łodzi uniknęłyby zarzutu trwonienia społecznych pieniędzy, a zyskały pochwały za roztropność w wydatkowaniu budżetowej kasy.
Później obiekt mogłaby dzierżawić od miasta szkoła, a w nieodległej przyszłości - podczas budowy stadionu przy al. Piłsudskiego - swoje mecze miałby gdzie rozgrywać Widzew.
Jest jeszcze czas, aby poważnie na ten temat porozmawiać z inwestorem oraz z zainteresowanymi klubami. Wydaje się, że problem jest wart choćby przedyskutowania, szczególnie w Łodzi, gdzie brakuje kameralnych nowoczesnych stadionów, które mogłyby wspaniale służyć zawodowców, ale i młodzieży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany