Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakatowali 2-miesięczną Patrycję! Udawali zbolałych rodziców a od urodzenia pastwili się na dzieckiem

źródło fakt, wp.pl
.
. źródło dziennikbałtycki.pl/((C) www.sxc.hu)
Udawali zbolałych rodziców, a okazało się, że już od urodzenia córeczki pastwili się nad nią ze szczególnym okrucieństwem. W końcu - jak ustalili śledczy - zakatowali dwumiesięczną Patrycję. Zwyrodniali rodzice staną przed sądem, ale za zakatowanie dziecka grozi im zaledwie 10 lat więzienia!

.

Ewie M. (24 l.) i Markowi K. (27 l.) zarzucono, że od urodzenia córki "wspólnie i w porozumieniu znęcali się fizycznie i psychicznie ze szczególnym okrucieństwem nad swoją córeczką Patrycją".

- Znęcanie to polegało w szczególności na spowodowaniu tępego urazu klatki piersiowej oraz złamaniu prawego obojczyka, zaniechaniu wezwania pomocy medycznej do córki oraz zaniedbaniach w prawidłowej opiece nad córką - mówi Paweł Wierzchołowski z mokotowskiej prokuratury. - Ponadto brali udział w jej pobiciu, co skutkowało obrażeniami mózgu i zaburzeniem funkcji niezbędnych dla życia ośrodków centralnego układu nerwowego, w wyniku czego Patrycja M. zmarła - dodaje prokurator.

Dramat rozegrał się w mieszkaniu przy ul. Cieszyńskiej na warszawskim Mokotowie. Marek K. (27 l.) i jego partnerka Ewa M. (24 l.) przyjechali do stolicy na weekend i wynajęli mały pokój w prywatnym mieszkaniu. Byli z dwumiesięczną córeczką Patrycją. Wieczorem poszli razem z dzieckiem na imprezę do znajomego. Wrócili po północy awanturując się pod blokiem. Rankiem wezwali do mieszkania pogotowie. Twierdzili, że córeczka spała z nimi w łóżku i prawdopodobnie niechcący ją przydusili. Udawali zrozpaczonych, zbolałych rodziców... Reanimacja trwała 45 minut, ale nie przyniosła skutków. Sekcja zwłok dała przerażające wyniki.

Okazało się, że rodzice znęcali się fizycznie nad swoją córeczką. Dziecko miało 3 złamane żebra, które już były w stanie gojenia co świadczy o tym, że bili maleństwo dużo wcześniej niż feralnej nocy. Do tego dziewczynka była tak niedożywiona, że nawet kości rozwijały się niewłaściwie! Wszystko wskazuje na to, że mała Patrycja od początku była dla nich przeszkodą. Para chciała wyjechać do Holandii, a dziecko zostawić u babci, ale ta się nie zgodziła. Okazało się też, że dziewczynka do dnia śmierci nie miała sporządzonego aktu urodzenia i nawet nie miała oficjalnie nadanego imienia. Rodzice sami nazwali ją Patrycja. Ewa M. i Marek K. nie przyznają się do winy, ale wzajemnie się nią obarczają. Ile grozi im za zakatowanie córeczki? Jak mówi nam prokuratura ich czyn określono jako "pobicie ze skutkiem śmiertelnym". A za to grozi zaledwie 10 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany