Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagrali dla seniorów, żeby wspomóc ich w trudnym czasie i nagłośnić problemy z jakimi się borykają w łódzkiej placówce CRODPS

Agnieszka Jedlińska
Agnieszka Jedlińska
To był nietypowy koncert. Przez godzinę łódzcy muzycy zaproszeni przez Pawła Krzywańskiego zagrali koncert dla pensjonariuszy Centrum Rehabilitacyjno-Opiekuńczego przy ul. Przybyszewskiego 255. Na niewielkiej scenie tuż przy bramie (od strony ul. Papierniczej) artyści przez godzinę śpiewali polskie przeboje i ulubione standardy. Niestety plany pokrzyżował padający rzęsiście deszcz, który wystraszył pensjonariuszy placówki. Do bramy podchodziły pojedyncze osoby, które nie tylko chciały posłuchać muzyki, ale i wyżalić się na przedłużającą się izolację.

Chcieliśmy zorganizować ten koncert w ramach łódzkich Senioraliów, ale nie chcieliśmy rezygnować przez pogodę, bo chcemy pokazać, że życie tych ludzi właśnie tak wygląda jak dzisiejsza pogoda i jest po prostu smutne - powiedział Paweł Krzywański, łódzki muzyk, który zorganizował koncert.

Mieszkańcy CRO DPS przy ul. Przybyszewskiego 255 skarżą się przede wszystkim na ciągnącą się w nieskończoność izolację. Po 15 miesiącach zamknięcia mają już dość i chcą swobodnie poruszać się nie tylko po terenie, ale również po mieście. Móc bez tłumaczenia się nikomu odwiedzić bliskich lub znajomych i spokojnie wrócić do pokoju. Tymczasem to jest utrudnione. A frustruje tym bardziej, że od 12 maja otwarte są wszystkie łódzkie DPS-y.

Każdy ma jakieś rodzinne sprawy np. komunię w rodzinie, urodziny, czy ślub, ale po dniu spędzonym poza placówką trafia się na tygodniową kwarantannę, a ja byłem zaszczepiony dwoma dawkami preparatu przeciwko covid-19 - mówi jeden z pensjonariuszy.

Podopieczni ośrodka przed każdym wyjściem muszą składać specjalne wnioski o przepustki i to z kilkudniowym wyprzedzeniem. Na dodatek są ograniczenia z odwiedzinami. Te zarzuty odpiera dyrektor placówki Krystyna Matysek tłumacząc, że mieszkańcy przez cały okres pandemii opuszczali placówkę na umówione wizyty u lekarzy specjalistów oraz w ważnych sprawach (np.: urząd, bank, ZUS, sąd) transportem CRO, w asyście pracownika socjalnego. Procedura ta obowiązuje nadal. Umawianie odwiedzin musi odbywać się z przynajmniej jednodniowym wyprzedzeniem, ponieważ nie jesteśmy w stanie zorganizować spotkań z zachowaniem reżimu sanitarnego dla rodzin blisko sześciuset mieszkańców. Odwiedziny trwają 30 minut i odbywają się na zewnątrz w wyznaczonych miejscach. W przypadku niesprzyjających warunków atmosferycznych – w wyznaczonym pomieszczeniu wewnątrz budynku.

Procedura odwiedzin oraz wytyczne dotyczące wyjść poza placówkę opracowane na podstawie zaleceń Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych UMŁ w uzgodnieniu z PSSE w Łodzi - dodaje dyrektorka.

Drugi zarzut pensjonariuszy to niska jakość serwowanego im jedzenia: zupy są wodniste, śniadania i kolacje nieurozmaicone. Ciągle serwowane jest to samo, te same wędliny - zmieniona jest tylko ich nazwa. Do tego rozgotowany makaron, twardy ryż, a sos to woda z mąką.

Uwagi mieszkańców dotyczące jakości żywienia są na bieżąco rozpatrywane a wszelkie nieprawidłowości są zgłaszane firmie dostarczającej posiłki w celu ich wyeliminowania. Posiłki każdorazowo są sprawdzane przed wydaniem przez pracowników oddziału, są urozmaicone i dostosowane do diet zalecanych przez lekarza (ogólna, wątrobowa, cukrzycowa itp.) dodaje dyrektor Krystyna Matysek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany