Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębie Sosnowiec-Widzew. W niedzielę remis nie zadowoli żadnej z drużyn

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Trener Widzewa Janusz Niedźwiedź docenia klasę rywala, ale wierzy w swój zespół
Trener Widzewa Janusz Niedźwiedź docenia klasę rywala, ale wierzy w swój zespół krzysztof szymczak
W niedzielę o 12.40 piłkarze Widzewa rozpoczną w Sosnowcu mecz z Zagłębiem. Akurat w tym spotkaniu zanosi się na to, że nikt nie jest zainteresowany remisem.

Wiadomo, że piłkarscy szkoleniowcy bardzo lubią powtarzać, że w każdym spotkaniu interesuje ich tylko i wyłącznie zwycięstwo. Ale bywają starcia, kiedy jeden zdobyty punkt cieszy, choć przed pierwszym gwizdkiem arbitra nikt tego oficjalnie nie przyzna.

Ale nie tym razem. Trener Zagłębia Kazimierz Moskal marzy o pierwszym zwycięstwie, podbudowany cennym remisem w Gdyni z Arką (1:1). W Sosnowcu mocno przebudowali zespół i mają znacznie większe ambicje, niż rozpaczliwa obrona przed spadkiem.

Prowadzący czterokrotnych mistrzów Polski Janusz Niedźwiedź również chce pójść za ciosem po wygranej z Sandecją Nowy Sącz 3:0.

Pierwszy mecz jeszcze nie wygrywa ligi, ale jest bodźcem do jeszcze cięższej pracy - stwierdził trener widzewiaków w trakcie spotkania z mediami. - Czeka nas trudne zadanie, ale zrobimy wszystko, by wrócić z Sosnowca ze zwycięstwem. Chcielibyśmy prezentować równą formę zarówno u siebie, jak i na wyjazdach - dodaje

Widzew rozwiązał za porozumieniem stron umowę z 21-letnim napastnikiem Karolem Czubakiem. Dołączył on do zespołu przed rokiem (przyszedł z Bytovii Bytów). Ma na koncie szesnaście meczów o punkty i jeden w Pucharze Polski.

- Biorąc pod uwagę etap budowy zespołu na nowy sezon, jak również obecną sytuację zawodnika, wspólnie doszliśmy do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem będzie umożliwienie Karolowi dalszego rozwoju w innym klubie - mówi dyrektor sportowy Widzewa, Łukasz Stupka.

Wydaje się, że włodarze szykują miejsce na pozyskanie innego napastnika. Oby tylko lepszego od Czubaka, który ostatnio leczył kontuzję.

Dwuletnia umowa dla siedemnastoletniego Marcina Ludwikowskiego

Młody siedemnastoletni bramkarz Mateusz Ludwikowski podpisał oficjalny kontrakt z Widzewem. Umowa będzie obowiązywać przez dwa lata z opcją jej przedłużenia o kolejny rok.

Mateusz jest synem Marcina Ludwikowskiego, wieloletniego bramkarza Widzewa, który reprezentował jego barwy przez ponad dziesięć lat

Podobnie jak ojciec, Mateusz jest wychowankiem Pogoni Nowe Skalmierzyce, gdzie został zauważony przez skautów Akademii Lecha Poznań. Golkiper zimą 2020 roku został wypożyczony na pół roku z Lecha do Akademii Widzewa. Po tym okresie stał się pełnoprawnym zawodnikiem zespołu z kategorii U-17. Był mocnym punktem juniorów młodszych, z którą wywalczył awans do Centralnej Ligi Juniorów. Przed startem sezonu rozpoczął treningi z pierwszą drużyną i wyjechał na zgrupowanie. Wystąpił w sparingach z Hutnikiem Kraków i Stalą Rzeszów. Ludwikowski ma ćwiczyć z pierwszym zespołem, występować w rezerwach i drużynie z kategorii U-19.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany