Zagłębie Sosnowiec-Widzew 3:0. Przygnębieni piłkarze klubu z al. Piłsudskiego

Patryk Mucha (pomocnik Widzewa): - Można powiedzieć, że w pierwszej połowie nie było nas na boisku. Wszystko było spóźnione, wszystko było za łatwe i z tego właśnie wziął się ten wynik. Zagraliśmy naprawdę bardzo słabe spotkanie.

Dominik Kun (pomocnik Widzewa): - Miałem wejść rozruszać grę, troszkę ją pobudzić, wprowadzić więcej ostrej gry, ponieważ nie wyglądało to za dobrze. Źle weszliśmy w mecz i później już nie odwróciliśmy losów spotkania. Cała drużyna jest teraz w złych humorach, ale nie możemy się poddać po tym jednym meczu i musimy patrzeć dalej. Przeciwnik wyglądał dziś bardzo dobrze. My jednak musimy stawiać sobie wyższe wymagania, grać agresywniej na wyjeździe, bo wiadomo, że u siebie gospodarze będą wyglądać lepiej. Musimy na pewno wyżej postawić sobie poprzeczkę i więcej od siebie wymagać. Wtedy moglibyśmy podjąć tę rękawicę.

Marcin Robak (napastnik Widzewa): - Byliśmy dziś zdecydowanie słabszą drużyną od Zagłębia Sosnowiec. Zasłużenie przegraliśmy to spotkanie 0:3. Z czego to wynikało, że rozegraliśmy takie słabe zawody? Nie chcę tego analizować na gorąco, ale mogę powiedzieć, że zarówno w ataku, jak i w obronie Zagłębie wygrywało pojedynki, a my tego nie robiliśmy. To oni wykreowali sobie więcej sytuacji pod naszą bramką i nawet przy tym pierwszym golu, straconym po naszym błędzie, mieli więcej okazji i w pełni zasłużyli na to zwycięstwo.

Łukasz Turzyniecki (obrońca Zagłębie, były gracz Widzewa): - Cieszymy się, że sprawy powoli zaczynają przybierać taki obrót, jaki wszyscy byśmy sobie tego życzyli. Nie ma co ukrywać, że mamy cały czas duży kredyt zaufania do spłacenia, bo pierwsza runda w naszym wykonaniu był nie najlepsza. Natomiast wydaje mi się, że drużyna ma potencjał, aby być wyżej w tabeli.

Wypowiedzi piłkarzy za portalem widzew.com