Tak jak przewidywaliśmy, trener Widzewa Janusz Niedźwiedź postanowił nie dokonywać żadnych zmian w składzie wyjściowej jedenastki w porównaniu ze starciem z inauguracyjnej kolejki z Sandecją Nowy Sącz (3:0). Roszady nastąpiły natomiast w meczowej kadrze, Mateusza Malca zastąpił rekonwalescent Daniel Tanżyna, a Dawida Owczarka Fabio Nunes.
Od pierwszego gwizdka sędziego był to naprawdę solidny pierwszoligowy mecz. Występujący na czarno widzewiacy starali się atakować, potwierdzając tym samym, że przyjechali po pełną pulę. Już w 2 minucie przedarł się Mateusz Michalski, a w 5 min dośrodkował Krystian Nowak. W 7 min przed bramką gospodarzy znalazł się Paweł Tomczyk, jednak zabrakło mu zimnej krwi.
W 9 min po centrze Radosława Gołębiowskiego z wolnego w poprzeczkę główkował Patryk Stępiński, a po chwili przed bramką sosnowiczan doszło do ogromnego zamieszania.
Podopieczni trenera Kazimierza Moskala przetrwali jednak napór gości i wyszli na prowadzenie. W 17 min po nieporozumieniu Michała Grudniewskiego z Nowakiem, piłkę przejął Patryk Bryła, który ładnie podał do Szymona Sobczaka (Nowak znów popełnił błąd). Sobczak strzelił mocno, ale w tzw. krótki róg, przełamując ręce Jakuba Wrąbla. To trafienie obciąża również konto golkipera łodzian
W 21 min po podaniu Bryły w nieco ekwilibrystycznej pozycji strzelał Joao Oliveira. Goście odpowiedzieli akcją Karola Danielaka (24 min) i strzałem Tomczyka (25 min). W rewanżu futbolówki nie sięgnął Sobczak. W 29 min ładnym rajdem popisał się Gołębiowski, z kolei w 31 min Wrąbel poradził sobie z uderzeniem Wojciecha Szumilasa.
W 33 min Widzew wyrównał. Po świetnym prostopadłym podaniu Gołębiowskiego ewidentnie faulowany przez Dominika Jończy był rozpędzony Dominik Kun i arbiter podyktował karnego. ,,Jedenastkę" pewnie wykorzystał Tomczyk, zdobywając swojego drugiego gola w tym sezonie
W 35 min w ,,szesnastce" Zagłębia znalazł się Kun, ale nic z tego nie wynikło. W 38 min obok słupka uderzał Sobczyk.
W 39 min Widzew prowadził już 2:1. Tym razem Michalski sprytnie podał do Gołębiowskiego. Ten strzelił, a piłka odbiła się jeszcze od głowy Jończego, zupełnie myląc Kamila Bielikowa i wpadła do siatki
Po zmianie stron trwała prawdziwa wymiana ciosów. W 56 min świetnie przedarł się Kun. Ale jego uderzenie z pola karnego dosłownie w ostatniej chwili zablokował rozpaczliwym wśligiem Jończy. Zaś po kilkudziesięciu sekundach kolejny strzał Kuna także został zablokowany. W 59 min źle dośrodkował Gołębiowski.
W 64 min Wrąbel w sobie tylko wiadomy sposób obronił nogą strzał z kilku metrów Sobczaka (po podaniu Dawida Gojnego). Również w 76 min golkiper gości poradził sobie z uderzeniem Sobczaka z lewej strony pola karnego.
W końcowych minutach meczu widzewiacy starali się mądrze przetrzymywać piłkę. Umiejętnie wymuszali faule, byli sprytniejsi i dokładniejsi. Zasłużenie zainkasowali więc komplet punktów
Swoje kolejne spotkanie o punkty czterokrotni mistrzowie Polski rozegrają w następną niedzielę (15 sierpnia). O 12.40 rozpoczną wówczas na stadionie przy al. Piłsudskiego mecz z Chobrym Głogów.
Zagłębie Sosnowiec - Widzew Łódź 1:2 (1:2)
1:0 - Szymon Sobczak (17), 1:1 - Paweł Tomczyk (33, karny), 1:2 - Daniel Gołębiewski (39).
Sędziował Tomasz Musiał (Kraków).
Widzów: 1737.
Zagłębie: Bielikow – Machała (75, Galić), Jończy, Dalić, Gojny (75, Seedorf) – Bryła (79, Korzeniecki), Ambrosiewicz, Szumilas (61, Kamiński), Oliveira (61, Alex Tanque), Banaszewski – Sobczak
Widzew: Wrąbel – Grudniewski, Stępiński, Nowak – Zieliński, Hanousek (90+1, Dejewski), Kun, Gołębiewski (76, Becht) – Danielak, Michalski (70, Letniowski) – Tomczyk (76, Tetteh)
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc