Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaginęła matka Madzi z Sosnowca! Zostawiła list pożegnalny [zdjęcia, nowe fakty]

(tj)
Rodzice Madzi na łodzkiej ulicy.
Rodzice Madzi na łodzkiej ulicy. Janusz Kubik
Dziś rano, między godz. 5 a 9 Katarzyna W. opuściła miejsce zamieszkania, pozostawiając list pożegnalny. Obecnie Rutkowski w towarzystwie Bartka Waśniewskiego (męża Katarzyny) są na I komisariacie policji przy al. Kościuszki. Prawdopodobnie składają zawiadomienie o zniknięciu/ucieczce kobiety.

Dziś, w biurze biura detektywistycznego Krzysztofa Rutkowskiego, miały odbyć się badania wariografem rodziców dziewczynki, która zmarła w niewyjaśnionych okolicznościach.

- Nie będę poszukiwał Katarzyny W., nie jestem jej opiekunem - oświadczył detektyw Rutkowski.

strzałkaRodzice Madzi zamieszkali w Łodzi [film, galeria zdjęć]

Detektyw powiedział w telewizji tvn24, że na miejscu były ślady obuwia mężczyzny - numer 44. Zapowiedział złożenie zawiadomienia o zniknięciu kobiety na policji. Nie chciał zdradzić, co napisała w liście, który ponoć pozostawiła w domu.

Przed biurem detektywistycznym Rutkowskiego (mieści się przy ul. Piotrkowskiej) zgromadziło się wielu dziennikarzy i fotoreporterów.

Około godz. 12 mąż Katarzyny W. oficjalnie złożył zawiadomienie o zaginięciu żony. Policja już podjęła poszukiwania. Do miejsca zamieszkania kobiety skierowano ekipę policyjnych techników, którzy badają ślady pozostawione w mieszkaniu.

strzałka"Łódzka policja otrzymała zawiadomienie o zaginięciu Katarzyny W."

Jak podaje portal rmf24.pl w liście pozostawionym przez Katarzynę W., kobieta napisała:

"Bartek kocham Cię, mój miły. Nie chcę Ci robić problemów. Ale nie mogę patrzeć, jak przy mnie umierasz każdego dnia. Nie szukaj mnie proszę. Jakoś sobie poradzę.
Powiedziałam, co mogłam, ale bez mediów i tego szumu, który się wokół mojej osoby zrobił."

Podpis nieczytelny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany