Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zadanie ŁKS. Powalczyć o uśmiech kibica

Jan Hofman
Przed piłkarzami ŁKS trzeci w tygodniu mecz o punkty w III lidze. W niedzielę o godz. 15 łodzianie zmierzą się na własnym boisku z Bronią Radom.

Kibice piłkarskiej drużyny ŁKS nie mają powodów do zadowolenia. Nie ma się jednak co dziwić, bo początek wiosny nie jest zbyt udany dla ich ukochanej drużyny. Łodzianie spisują się przeciętnie, grają w kratkę i swoją postawą nie zachwycają. Ba, zdaniem wielu zawodzą, bo przecież przed startem rundy trener, przy wtórze działaczy klubu z al. Unii, zapowiadał walkę o II ligę. Teraz te deklaracje można traktować jako przechwałki, które nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. ŁKS nie potrafi wykorzystać słabości wielu drużyn z czołówki, drepcze w miejscu, przez co ma nadal dziesięć punktów straty do lidera. A przecież nie tak miało być.

Gubienie cennych punktów z zespołami z dolnej części tabeli sprawia, że ŁKS musi się teraz zacząć oglądać za siebie, bo strefa spadkowa tuż-tuż. Ósmy w tabeli Pelikan Łowicz ma już tylko punkt straty do drużyny prowadzonej przez trenera Roberta Szwarca.

A to sprawia, że piłkarze zespołu z al. Unii nie mają już innego wyjścia - muszą zacząć wygrywać. W innym przypadku w drużynie niezbędny będzie solidny wstrząs...

Także w Radomiu daleko do optymizmu. W minionej kolejce Broń na własnym stadionie zremisowała tylko z Wartą Działoszyn 2:2. Na oficjalnej stronie klubu napisano: „To wstyd zremisować z zespołem, który wiosną stracił 16 goli w czterech meczach, to prawdziwa kompromitacja. Nie ma co się łudzić, Broń spadła do czwartej ligi. Strata do bezpiecznej pozycji jest matematycznie do odrobienia, ale patrząc na zespół, trudno spodziewać się innego rozwiązania, jak spadek z ligi na 90-lecie istnienia klubu”.

I wychodzi na to, że w obydwu klubach poziom frustracji jest spory. Wypada mieć nadzieję, że po spotkaniu to jednak na twarzach kibiców ŁKS pojawi się uśmiech!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany