Zaczyna się sezon podrzutków. Pan na wakacje, pies do... schroniska

Łaskie bociany: Rakietnik i Orbitek uczą się latać

– Na nic zdają się tłumaczenia, że nie przyjmujemy zwierząt, bo od ich czasowego przechowywania są hotele – mówi Adam

Lorentowicz, specjalista od psich adopcji. – Próbują przerzucić zwierzęta przez ogrodzenie, przywiązują je do do furtki albo wyrzucają z samochodu!
– Obecnie mieszka u nas 660 psów i ponad setka kotów, obawiam się, że z dnia na dzień będzie ich więcej – dodaje pan Adam.