Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójczo skuteczna Islandia poskromiła Anglię! Piłkarski Brexit stał się faktem [ZDJĘCIA]

Damian Wiśniewski
Euro 2016: 1/8 finału Anglia - Islandia 1:2
Euro 2016: 1/8 finału Anglia - Islandia 1:2 Pavel Golovkin
Niespodzianka to mało powiedziane. Debiutujący na mistrzostwach Europy Islandczycy wygrali w meczu 1/8 finału ze słabo dysponowaną reprezentacją Anglii 2:1 (2:1). Podopieczni Larsa Lagerbacka i Heimira Hallgrimsson w ćwierćfinale zagrają z gospodarzami Euro 2016 - Francuzami.

Niby zawsze możemy się spodziewać kompromitacji, szybkiego odpadnięcia z turnieju w wykonaniu Anglików, ale gdy dochodzi do kolejnej takiej sytuacji, to znów łapiemy się za głowy. Dziś ”Synowie Albionu” sprowokowali nas do tego fatalnym występem przeciwko Islandii.

Sam początek spotkania jednak na to nie wskazywał. Podopieczni Roya Hodgsona zaczęli mocno, wysoko atakując rywali i starając się oddawać strzały. Aktywny był Raheem Sterling, który w końcu wywalczył rzut karny wykorzystany przez Rooneya. I kiedy mogło się wydawać, że Anglicy mają wszystko, aby spokojne prowadzić sobie to spotkanie, to postanowili dokonać swoistej autodestrukcji w obronie. Islandczycy nie tylko szybko doprowadzili do wyrównania, ale po chwili sami już prowadzili, nie grając wcale widowiskowo. Pierwszy gol do wrzut piłki z autu, zgranie głową Arnasona i wykończenie Ragnara Sigurdssona. Akcja bramkowa obrońców przy asyście defensorów angielskich z Walkerem na czele.

Drugi gol? Chyba nawet sam Kolbeinn Sigthorsson nie spodziewał się, że będzie miał tak dużo wolnego miejsca przed polem karnym oraz, że na tak dużo pozwolą mu angielscy obrońcy. Spokojnie, precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce.

Czy Anglicy rzucili się do odrabiania strat? Jeśli bezsensowną i długą wymianę podań można tak nazwać, to zrobili to nawet kilkukrotnie. Do przerwy wymieniali między sobą piłkę niemal trzykrotnie częściej niż przeciwnik, ale to on był dużo groźniejszy.

Druga połowa jeszcze bardziej uwypukliła bezradność taktyczną Roya Hodgsona i świetne przygotowanie do meczu Islandczyków. Ci drudzy potrafili wyeliminować zagrożenie w praktycznie stu procentach, ci pierwsi dopuszczali do takiego pod własną bramką kilkukrotnie.

Mogliśmy tylko patrzeć na kolejne niedokładne podania Rooneya i Wilshere’a, fatalne dośrodkowania Kane'a czy niemrawe próby Vardyego. Wprowadzony pod koniec Rashford indywidualnymi zrywami próbował coś zmienić, ale no to było już za późno.

Islandia awansowała i zrobiła to zasłużenie, w tym triumfie nie było ani trochę przypadku. Po przerwie nie tylko doskonale broniła dostępu do własnej bramki, ale sama mogła zwiększyć rozmiary wygranej. Przewrotką groźnie strzelał Ragnar Sigurdsson, a późniejsze dwie kontry “Wikingów” również mogły zakończyć się golami. Na szczęście dla Anglików tak się jednak nie stało i rozmiary ich kompromitacji nie zostały zwiększone.

W kolejnej rundzie Islandia zagra z Francją i chyba już nikt nie odważy się, by powiedzieć że nie ma szans wygraną.

Dziesięć kluczy reprezentacji Polski do francuskiego raju

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zabójczo skuteczna Islandia poskromiła Anglię! Piłkarski Brexit stał się faktem [ZDJĘCIA] - Gol24

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany