Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabił Martę, a jej córkę zostawił w oknie życia. W Sądzie Okręgowym w Łodzi zapadł wyrok w sprawie pamiętnego zabójstwa w Pabianicach

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Na 12 lat więzienia Sąd Okręgowy w Łodzi skazał w piątek 22-letniego Adriana R., który w Pabianicach zabił nożem swoją byłą przyjaciółkę Martę K., zaś jej 8-miesięczną córeczkę Agnieszkę umieścił w tzw. oknie życia. Uczynił to dzień przed badaniami, które miały ustalić, czy jest ojcem Agnieszki. Potem okazało się, że nie jest.

Ponadto Adrian R. został skazany na zapłacenie nawiązki: 175 tys. zł na rzecz Agnieszki i 25 tys. zł na rzecz jej dziadka Grzegorza R., który się nią opiekuje. Wyrok nie jest prawomocny. Dlatego prokurator Agnieszka Baj, która domagała się dla oskarżonego 25 lat więzienia, nie wyklucza wniesienia apelacji.

Nóż umył, ale ślady krwi zostały

Śledczy nie mieli żadnych wątpliwości, że oskarżony, który nie przyznał się do winny, jest sprawcą zabójstwa. Świadczyły o tym m.in. ślady krwi Marty K. na nożu użytym do zabójstwa, mimo że oskarżony starannie go umył.

Słowa oskarżonego, że nie chciał skrzywdzić Marty, brzmią niedorzecznie i karykaturalnie. On chciał jej śmierci, chciał ją zabić. Idąc do jej mieszkania wziął ze sobą największy nóż kuchenny, zaś kilka miesięcy przed zabójstwem w jego głowie pojawił się plan, jak rozwiązać „problem Marty”. Stąd sms do jego przyjaciółki Klaudii, w którym mowa jest o ugodzeniu Marty nożem w brzuch – podkreśliła w głosach stron prokurator Agnieszka Baj.

Zabójstwo „czynem obcym jego osobowości”.

Tymczasem obrońca oskarżonego, adwokat Jakub Goździkowski, wnioskował o karę w dolnej granicy ustawowego zagrożenia, czyli 8 lat więzienia. W mowie końcowej zaznaczył, że Adrian R. w momencie tragedii był młodociany i niedojrzały emocjonalnie. Ponadto nie był agresywny i dobrze się uczył, zaś popełnione zabójstwo było „czynem obcym jego osobowości”.

Zabójcę i ofiarę poróżniło dziecko

Według śledczych, Adrian R. i Marta K. poznali się w czerwcu 2019 roku. Ich relacje z początku były poprawne, ale znacznie się pogorszyły, kiedy ona oznajmiła, że jest w ciąży. Z tego powodu zaczęło między nimi dochodzić do awantur i wkrótce się rozstali. On związał się z nową partnerką – Klaudią K., zaś ona urodziła córeczkę i wystąpiła do sądu z wnioskiem, aby zbadano czy Adrian R. jest ojcem Agnieszki. Badania wyznaczono na 8 grudnia 2020 roku w Łodzi.

Nie odbyły się w tym terminie, bowiem dzień wcześniej doszło do zbrodni, którą – według prokuratury – oskarżony już wcześniej zaplanował. Śledczy ustalili, że Adrian R. 7 grudnia przyszedł do mieszkania Marty K. w bloku przy ul. Niecałej na osiedlu Piaski i zadał jej pojedynczy, śmiertelny cios nożem w szyję. Następnie zabrał Agnieszkę i zostawił w tzw. oknie życia przy szpitalu w Pabianicach.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zabił Martę, a jej córkę zostawił w oknie życia. W Sądzie Okręgowym w Łodzi zapadł wyrok w sprawie pamiętnego zabójstwa w Pabianicach - Dziennik Łódzki

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany