Za przystanki z przesiadką na linii 11 mało kto płaci, bo pasażerów jest niewielu

Oczywiście przesiadka jest możliwa również w odwrotnej kolejności. Ale jak się okazuje, z takiej możliwości korzysta na razie niewiele osób.
– Na linii 11 zarejestrowaliśmy dotąd niecałe 1500 transakcji, a przesiadkowych 170 – mówi Adrian Frąckiewicz, dyrektor działu wdrożeń projektów płatności elektronicznych w Mennicy Polskiej.
Jego zdaniem, wpływ ma na to pandemia i znaczny spadek liczby pasażerów w miejskiej komunikacji. Sam system przesiadkowy działa natomiast bez problemów, choć Mennica taki sposób wnoszenia opłat wdraża po raz pierwszy w Polsce.
Na bieżąco przyjmowane są od łódzkich pasażerów wszelkie uwagi. Najwięcej z nich dotyczy obciążeń na koncie. W zależności od banku pojawiają się one nawet z dwudniowym opóźnieniem, co nieco dezorientuje.
– Nie ma to jednak wpływu na poprawność realizacji transakcji zakupu czy ważność biletu – podkreśla Adrian Frąckiewicz.
Fakt, że obciążenie konta odbywa się z opóźnieniem, nie ma więc najmniejszego znaczenia podczas kontroli biletów - ważne, by do czytnika, którym dysponuje kontroler przyłożyć tę samą kartę, którą posługiwaliśmy się przy wejściu do tramwaju (lub telefon, jeśli płaciliśmy telefonem).

W systemie płatności za przejechane przystanki opłaty są naliczane następująco:

• po 60 gr - za pierwszy i drugi przystanek
• po 20 gr - za przystanki od 3. do 7.
• po 10 gr - za przystanki od 8. do 13.
• po 8 gr - za przystanki od 14. do 20.
• po 6 gr - za przystanki od 21. i każdy następny

(Jeśli pasażerowi przysługuje ulga, opłata jest o połowę mniejsza)

Pogoda - 4.01.2021- Łódzkie:

Źródło:
TVN