Akademia Piłkarska ŁKS, na czele której stoi prezes Łukasz Bielawski od początku prowadziła w wyścigu o sukcesję futbolowych tradycji w klubie z al. Unii. Właściwie mówiło się o tym jeszcze wtedy, gdy targana kłopotami finansowymi spółka poprzednich właścicieli występowała w I lidze. Od momentu jej wycofania z rozgrywek rozmowy w sprawie odbudowy futbolu od podstaw nabrały tempa. Szefom AP ŁKS, która do tej pory szkoliła młodzież, ale niedawno zmieniła statut i może też prowadzić drużynę seniorów, do swojego planu udało się przekonać kibiców. Wiadomo było bowiem, że bez ich poparcia nowy podmiot nie miałby wielkich szans powodzenia. Fani już w sobotnim meczu juniorów starszych ŁKS z Jagiellonią Białystok dopingowali głośno łódzką drużynę.
Na razie obie strony ustalają zasady współpracy pomiędzy AP ŁKS i Stowarzyszeniem Kibiców ŁKS. Wkrótce mają jednak podpisać porozumienie i zarejestrować podmiot, który od IV ligi reaktywuje futbol przy al. Unii. Bielawski przyznaje, że najpóźniej stanie się to za dwa tygodnie, a może oficjalnie działalność uda się rozpocząć od początku maja.
Choć ligowe rozgrywki IV ligi ruszą w sierpniu, wbrew pozorom nie ma tak dużo czasu. Plan działania i finansowania nowego podmiotu należy opracować jak najszybciej. Prezes AP ŁKS twierdzi, że obie strony mają już pomysł finansowania nowej drużyny, którą też trzeba będzie wkrótce zbudować. Trzeba też porozumieć się z władzami miasta, bo jedną z kluczowych decyzji dla przyszłości ŁKS jest budowa nowego stadionu przy al. Unii, oraz ŁZPN, który podczas zaplanowanego na czerwiec zarządu może przyznać nowemu ŁKS miejsce w IV lidze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?