Z zazdrości pociął żonie twarz i szyję butelką! Twierdzi, że to przypadek. Uwaga, drastyczne ZDJĘCIA
Daniel N. spędził noc poza domem. Twierdzi, że spał w garażu. O poranku Katarzyna usłyszała kroki na korytarzu. Była przekonana, że obudziła się jej 5-letnia wówczas córka.
- Zobaczyłam mojego męża i zapytałam, co on tu robi. Nie dokończyłam nawet, a on wbił mi potłuczoną butelkę w szyję - relacjonowała z z trudem powstrzymując łzy. - Złapałam go za ręce i za tę potłuczoną butelkę, bo bałam się, że wbije mi ją głębiej. Wciągnęłam go do łazienki, żeby dzieci tego nie widziały. Stwierdził, że mam z nim nie pogrywać i odwołać sprawę rozwodową. Prosiłam, żeby przestał, bo zaraz obudzi się nasza córeczka i zobaczy pełno krwi, martwą matkę i ojca mordercę...
Z relacji kobiety wynika, że sprawcę spłoszył jej 12-letni wówczas syn, który zaczął pukać w okno łazienki i krzyczeć, że policja już jedzie. - Wtedy mąż wstał i zabrał ze sobą tę butelkę. Na odchodne powiedział, że jeśli dziś przeżyłam, to on przyjdzie jutro i dokończy to, co zaczął - opowiadała. - Mój syn, widząc w jakim jestem stanie, pobiegł po pomoc do sąsiadów.
CO SIĘ DOKŁADNIE WYDARZYŁO? KLIKNIJ DALEJ