Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

,,Z najwyższego punktu widzenia": Powrót króla

Marcin Możdżonek
Siatkówka mężczyzn mecz towarzyski Polska - Niemcy
Siatkówka mężczyzn mecz towarzyski Polska - Niemcy PAP/ZBIGNIEW MEISSNER
W ubiegłym tygodniu dwa wydarzenia ze świata sportu przykuły moją uwagę. Mianowicie rozpoczęcie sezonu reprezentacyjnego przez naszych siatkarzy i Grand Chess Tour, czyli turniej szachów szybkich i błyskawicznych, odbywający się w Warszawie.

Na początek skupię się na tym drugim. Carlsen, jak na króla przystało, powrócił w wielkim stylu i finalnie wyprzedził naszego najlepszego szachistę Jana- Krzysztofa Dudę wygrywając Superbet Rapid&Blitz Poland 2023, ale nie bez problemów. Pierwszego dnia uległ naszemu innemu reprezentantowi Radosławowi Wojtaszkowi. Natomiast Duda po pierwszych trzech dniach zmagań był liderem. Niestety czwarty dzień nie był dla niego pomyślny i Norweg zbliżył się do niego, a następnego już go przeskoczył. Emocje towarzyszyły zawodnikom i kibicom do ostatniej partii w której Duda, grając czarnymi bierkami nacierał na Carlsena i robił wszystko co mógł, aby wygrać, lecz po stu dwudziestu czterech posunięciach padł remis dający „Cyborgowi” zwycięstwo w całym turnieju.

- Myślę, że szachy szybkie i błyskawiczne są przyjemnym tempem do grania i oglądania. Szachy klasyczne to ciężka praca, a to czysta rozrywka

Powiedział Duda przed turniejem.

Podobny pogląd prezentuje jeden z najwybitniejszych w swojej dyscyplinie Magnus Carlsen i trudno się z nimi nie zgodzić. W tej odmianie królewskiej gry prócz umiejętności liczą się intuicja i odporność psychiczna. Różnice między zawodnikami się zacierają, poziom wyrównuje i wygrać może każdy z każdym. Decyzje na desce zapadają błyskawicznie, a ich konsekwencje poznajemy równie szybko. Dzięki czemu partie są bardziej emocjonujące. W szachach klasycznych zawodnikom z niższym rankingiem jest trudniej pokonać najlepszych, a tutaj łatwiej o niespodziankę. Myślę, że jest to ciekawy format, którym zapewne zainteresuje się telewizja i niedługo będziemy mogli śledzić zmagania najlepszych szachistów w większym wymiarze niż dotychczas.

Z początkiem sezonu kadrowego nasi siatkarze zmierzyli się dwukrotnie z drużyną Niemiec, prowadzoną przez mistrza świata z 2014 roku Michała Winiarskiego. Pierwsze, przegrane 2:3 spotkanie, rozegrane zostało w „świątyni” siatkówki, czyli katowickim Spodku, a drugie wygrane w pobliskim Sosnowcu. Doskonale pamiętam, jak dziewięć lat temu Spodek odleciał, kiedy to obecny selekcjoner Niemców wznosił puchar za triumf w mistrzostwach świata. Czas płynie nieubłaganie i nagle Michał z fenomenalnego zawodnika stał się kapitalnym szkoleniowcem pracującym w reprezentacji naszych sąsiadów. Wielka rzecz. Wracając do dwumeczu. Nasza kadra rozegrała go bez największych gwiazd w składzie. Kurek i Leon oglądali młodszych kolegów z trybun, a zawodnicy ZAKSY i Jastrzębskiego Węgla jeszcze zasłużenie odpoczywają po niedawnym historycznym finale Ligi Mistrzów. W drugim spotkaniu reprezentanci dostarczyli nam mnóstwo emocji wygrywając w tie-breaku na przewagi 24:22 broniąc aż osiem piłek meczowych! Moim zdaniem to był dobry start, mimo jednej porażki. Młodzież wspomagana przez kilkoro bardziej doświadczonych kolegów po raz kolejny pokazała, że mamy w Polsce bogactwo urodzaju, a Nikola Grbić ból głowy przy ustalaniu wyjściowego składu. Przed nami pierwsze mecze Ligi Narodów w Japonii. Tam również nie będziemy w najmocniejszym zestawieniu, ale na pewno zmiennicy dadzą jakość i emocji nie zabraknie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: ,,Z najwyższego punktu widzenia": Powrót króla - Sportowy24

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany