Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Łukasiewiczem ŁKS jest mocniejszy

(bap)
Antoni Łukasiewicz jesienią zdobył trzy gole dla ŁKS
Antoni Łukasiewicz jesienią zdobył trzy gole dla ŁKS Łukasz Kasprzak
ŁKS ciągle szuka piłkarzy, którzy mają pomóc łódzkiej drużynie w utrzymaniu się w ekstraklasie. Wczoraj kontrakt do końca sezonu podpisał dobrze znany w Łodzi Antoni Łukasiewicz. Ełkaesiakami nie zostaną za to bramkarz Arkadiusz Malarz, pomocnik Bartłomiej Sielewski i napastnik Mirko Ivanovski.

Już dziś można powiedzieć, że przyjście Łukasiewicza to wzmocnienie. 29-letni defensywny pomocnik z co najmniej dobrej strony pokazał się jesienią. Wypożyczony wówczas ze Śląska piłkarz należał do najlepszych graczy i liderów łódzkiej jedenastki. Wystąpił w 12 meczach i choć w drugiej linii miał odpowiadać za zadania defensywne, okazał się jednym z najskuteczniejszych strzelców w łódzkiej drużynie. Dzięki jego bramkom (wszystkie po stałych fragmentach gry) ŁKS wygrał z Cracovią (1:0), zremisował z Jagiellonią (1:1) i przez większość meczu prowadził ze Śląskiem (1:2).
Antoni Łukasiewicz jesienią zdobył trzy gole dla ŁKS
Zimą piłkarz musiał jednak wrócić do wrocławskiego klubu, ale Orest Lenczyk nie widział dla niego miejsca w kadrze pierwszej drużyny Śląska i trenował z Młodą Ekstraklasą. Wczoraj nieoczekiwanie pojawił się w klubie z al. Unii, gdzie tuż przed treningiem podpisał kontrakt do końca obecnego sezonu.
- Rozstałem się ze Śląskiem, bo mam ambicję grać w ekstraklasie - mówi nowy zawodnik ŁKS. - Stało się to dość późno, ale najważniejsze, że znów jestem częścią tego zespołu. Jestem gotowy do tego, żeby w każdym meczu walczyć o punkty, czyli o życie ŁKS.
Łukasiewicz przekonuje, że po przygotowaniach w zespole ME Śląska jest w dobrej formie fizycznej. - Jedyne, czego mi brakuje, to rytmu meczowego, czucia piłki - mówi. - Ale czas będzie działał na moją i nas wszystkich korzyść, bo wiadomo, jak był budowany obecny zespół.
Można być pewnym, że nowy-stary pomocnik ponowny debiut w ŁKS zaliczy już w piątkowym, bardzo ważnym meczu z Lechią (godz. 18).
Nie wiadomo jeszcze, czy to ostatni transfer ŁKS tej zimy. Kontraktów nie podpiszą bramkarz Arkadiusz Malarz, którego wczoraj nie było już na zajęciach, były napastnik Arki, Macedończyk Mirko Ivanovski (nie chciał się zgodzić na wcześniejsze testy) i sprawdzany pomocnik Wisły Płock, Bartłomiej Sielewski.
Wydaje się, że teraz drużynie najbardziej potrzebny jest atakujący i za kimś takim rozgląda się menedżer Piotr Świerczewski.
Na angaż w ŁKS liczą testowani obrońcy Krzysztof Łągiewka i Ukrainiec Sergii Melnik.
Wczorajsze zajęcia w całości poświęcone były na grę wewnętrzną. Teoretycznie silniejsza jedenastka zaczęła w składzie z meczu z Polonią, ale w trakcie trwania zajęć szkoleniowcy szukali optymalnego zestawienia. Wygląda na to, że będą mieli w kim wybierać, bo do treningów wrócił kontuzjowany ostatnio Wojciech Łobodziński.
Do końca sezonu nie ma co liczyć na Marcina Smolińskiego, który ciągle narzeka na ból w kolanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany