Z każdym dniem w Widzewie czują się mocniejsi

Oczywiście, nie zamierzamy popadać w hurraoptymizm. W zespole prowadzonym przez trenera Marcina Płuskę nadal jest wiele elementów, które trzeba poprawić. To jeszcze nie jest monolit, o którym można ze stuprocentową pewnością stwierdzić, iż zdoła awansowac do III ligi.

Nie zmienia to jednak faktu, że z każdym dniem w Widzewie faktycznie czują się mocniejsi. Mają do tego prawo, bo gra wygląda coraz lepiej.

Płuska ma możliwość wyboru, na dziś ma do dyspozycji naprawdę szerokie grono zawodników. To od niego zależy, na kogo będzie stawiać, bowiem aspirację do gry w wyjściowej jedenastce zgłasza bardzo wielu zawodników. Trzeba teraz zrobić wszystko, żeby się nie pomylić przy wyborze.

W sobotę widzewiacy zmierzą się w Opatówku z tamtejszym KS (godz. 13). To trzecia drużyna w tabeli w kaliskiej klasie okręgowej. W meczu sparingowym pokonała na sztucznym boisku w Uniejowie lidera konińskiej piątej ligi, Wichry Dobra 4:2 po trafieniach Konrada Helta oraz Patryka Tomczyńskiego 3.
Opatówek: Kuświk Rybka (46, Perskawiec), Gałczyński, Biniaszczyk, Król Zając (46, D. Tomczyński), Spychalski, Kaźmierczak (60, Jarczewski), P. Tomczyński, Helt Młynek.
Działacze z Opatówka czynią wszystko, żeby sobotnie starcie odbyło się na naturalnej nawierzchni, jest to jednak uzależnione od warunków atmosferycznych. A prognoza pogody raczej nie napawa optymizmem.

Ostatnim rywalem Widzewa przed inauguracją rundy wiosennej (19 lub 20 marca z Zawiszą Pajęczno w Łodzi) będzie w Skierniewicach tamtejsza Unia (12 marca).