Z kasą fiskalną przed cmentarzem. Fiskus ci nie przepuści...

W Łodzi obowiązek ich posiadania będzie miało ok. 5 tys. właścicieli drobnych firm, którzy do tej pory kas nie używali. W punktach zajmujących się dystrybucją tych urządzeń zaczyna ich brakować.
Wszystko przez zmianę przepisów wprowadzoną przez Ministerstwo Finansów. Teraz przedsiębiorcy, których obrót ze sprzedaży towarów lub usług na rzecz osób fizycznych za poprzedni rok przekroczył 20 tys. zł, będą mieli obowiązek ewidencjonowania przychodów za pomocą kasy fiskalnej (do tej pory ten próg wynosił 40 tys. zł rocznie).
- Sprzedajemy dziesięć razy więcej kas niż jeszcze przed miesiącem - mówi Marek Niedźwiecki z firmy przy ul. Kopernika. - Najbardziej popularnych modeli już brakuje, ponieważ producenci nie nadążają z ich dostarczaniem. W sprzedaży zostają te najdroższe.
- Klienci dzwonią bez przerwy i pytają o możliwość zakupu kasy - usłyszeliśmy w innej firmie.
Aż cztery kasy fiskalne musieli zakupić Elżbieta i Dariusz Kurkowie, którzy prowadzą dwie jednoosobowe firmy, zajmujące się sprzedażą kwiatów i zniczy przy cmentarzach, a do tej pory płacili ryczałt podatkowy.
- W okresie Wszystkich Świętych mamy dodatkowe stoiska i w związku z tym musimy mieć dwie dodatkowe kasy, mimo że będziemy ich używać tylko ok. 10 dni w roku - mówią. - Zakup wszystkich urządzeń kosztował nas ponad 5 tys. zł. Musieliśmy się zapożyczyć.
Najtańsza kasa fiskalna polskiego producenta kosztuje ok. 900 zł netto (bez podatku VAT). Prostą kasę z kopią elektroniczną paragonu (zapisuje dane w pamięci, a nie na rolkach papieru) można kupić za ok. 1.250 zł netto. Urządzenia o większej liczbie funkcji mogą kosztować nawet ok. 3 - 4 tys. zł. Urząd skarbowy oddaje podatnikom 700 zł za każdą zakupioną kasę fiskalną.