Z kamerą na psie kupy. Filmują chodnik przed swoją firmą

– Załamałam się, gdy prowadziliśmy szkolenie dla ponad 20 pań i niektóre wdepnęły w psie odchody przed wejściem! Sytuacja była bardzo nieprzyjemna dla nich i dla mnie.

Zdenerwowana właścicielka firmy najpierw stosowała płyn mający odstraszać psy. Nie pomógł. Tak samo nieskuteczny okazał się lizol.
Zamontowała więc trzy kamery przez całą dobę filmujące chodnik przed firmą. Powiesiła też ostrzeżenie: „Twój pies – Twoja kupa. Uprzejmie informujemy wszystkich właścicieli czworonogów, że budynek jest monitorowany i wszystkie incydenty związane z załatwianiem potrzeb fizjologicznych przez państwa psy na elewację będą przesyłane do Straży Miejskiej co wiąże się z otrzymaniem mandatu.”

DANIELA ZABŁOCKA KONTRA... PSIE KUPY - ZOBACZ FILM

Niestety już pierwsza próba przekazania nagrania Straży Miejskiej, by ukarać kobietę, której pies załatwił się przed samym wejściem, skończyła się porażką.
– Poprosiłam o pomoc męża. Ustalił adres sfilmowanej pani i jej czworonoga. Wezwaliśmy Straż Miejską. Ale funkcjonariusze nie chcieli oglądać filmu. Powiedzieli, że mandat mogą dać tylko, gdy pies zrobi kupę na ich oczach...
Leszek Wojtas z Wydziału Dowodzenia SM potwierdza, że samo nagranie nie może być dla nich dowodem.
– Oprócz zapisu z kamery, musimy mieć także oświadczenia świadka, który widział zdarzenie - przekonuje.
Pani Agacie pozostaje więc siedzieć cały dzień przy monitorze i czatować na psy i ich właścicieli. Na to jednak nie ma czasu. Kamery wprawdzie nadal pracują, ale właścicielka firmy zmywa chodnik przed hurtownią... odrdzewiaczem!