- To było jak trzęsienie ziemi, winda jeździła w górę, w dół, zrobiło się duszno. Wiem, że te windy są awaryjne, ale dotąd miałam szczęście - opowiada mieszkanka budynku. Zdarzenie miało miejsce w Rybniku (woj. śląskie).
Danuta Borysewicz z Rybnika jak co dzień rano wybrała się z córką na Warsztaty Terapii Zajęciowej. Kobiety mieszkają w wysokościowcach Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej przy ul. Wawelskiej. Wsiadły do windy na 3 piętrze, zjechały na parter, ale winda nie otworzyła się. Wróciły na pierwsze piętro. To samo. Spróbowały na każdym piętrze, ale bez skutku.
Winda jeździła z góry na dół i znów w górę, bo ściągali ją mieszkańcy wybierający się do pracy. Wreszcie po 20 minutach jeden z sąsiadów ściągnął pomoc ze spółdzielni. Ta zapewnia mieszkańców, że… windy są na bieżąco naprawiane, a przez to bezpieczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?