Zaledwie kilkadziesiąt minut cieszył się wolnością 61-letni mężczyzna podejrzewany o wywołanie fałszywego alarmu bombowego. Policjanci błyskawicznie wpadli na jego trop i zatrzymali go.
Zatrzymany w piątek przed południem zostawił w pomieszczeniach spółdzielni mieszkaniowej przy ul. Łagiewnickiej kopertę z napisem „bomba z opóźnionym zapłonem”.
Czytaj na kolejnym slajdzie
Z budynku ewakuowano 50 osób. Na miejsce wezwano pirotechników, którzy w kopercie znaleźli jedynie zapisane kartki papieru. W rozmowie z pracownicą spółdzielni funkcjonariusze ustalili, kto mógł być sprawcą tego zamieszania.
Mężczyzna usłyszał zarzut dotyczący fałszywego zawiadomienia o zagrożeniu, za co grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo zatrzymany może zostać obarczony kosztami ewakuacji budynku. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator.