Wysyp grzybów na rynkach i w lasach. Niektóre szybko tanieją

Od początku tygodnia na rynkach jest prawdziwy wysyp grzybów. Niektóre z dnia na dzień tanieją.

Jeszcze w zeszłą sobotę za kilogram podgrzybków na Górniaku trzeba było zapłacić nawet 30 zł. Wczoraj, w zależności od jakości kosztowały od 14 do 19 złotych. Cena szlachetnych prawdziwków spadła z 25 - 28 zł/kg do nawet 20 złotych.

- Mam stałego dostawcę z Gór Świętokrzyskich, który grzyby przywozi mi wprost z lasu - opowiadał Krzysztof Ratajczyk, sprzedawca z Górniaka.

- Pogoda dopisuje, bo jest deszczowo, są ciągle ciepłe dni, a co najważniejsze ciepłe są także noce. Jeżeli te warunki się utrzymają, to grzybów nie zabraknie, chociaż ich wysyp jest później niż zwykle - tłumaczy sprzedawca.

Oprócz prawdziwków i podgrzybków, na rynkach jest także dużo maślaków ( na Dolnym Rynku nawet po 10 zł/kg), koźlaków ( od 10 zł za kilogram), krawców ( 12 - 18 zł/kg). Były też kanie, sprzedawane na sztuki po 1,50 - 2 zł za kapelusz. Najdroższe były kurki, które kosztują aż 30 zł/kg.

Na łódzkich rynkach grzyby pochodzą w większości spoza naszego województwa. Przywożone są z Gór Świętokrzyskich, Borów Tucholskich, ale także z zielonogórskiego.

Ale grzyby pojawiły się także w podłódzkich lasach. Na Dolnym Rynku kilkanaście osób sprzedawało je na koszyczki, bez ważenia. Zbierane były w zgierskich lasach, gdzie też zaczął się już ich wysyp. Cieszyły się dużym zainteresowaniem, chociaż trudno było sprawdzić czy są tańsze od oferowanych na straganach.

Łodzianie, spragnieni grzybów, kupowali duże ilości. A przy wielu stoiskach, gdzie ceny były najniższe, były nawet kilkunastoosobowe kolejki.

- Kupiłam aż 3 kilogramy podgrzybków po 12 zł, bo część chcę ususzyć na święta, a część zamarynować i maślaki, bo są bardzo tanie, raptem po 10 zł, to usmażę je z jajkiem i będziemy się objadać całą rodziną - opowiadała Katarzyna Grajczyk, która zakupy robiła na Dolnym Rynku.

Pogoda na poniedziałek (30 października) i dwa kolejne dni: